Jan Such: nie reakcja Grbicia, a kontuzje zmieniły obraz gry
Reprezentacja Polski po niesamowicie emocjonującym meczu pokonała USA 3-2 w półfinale turnieju olimpijskiego Biało-Czerwoni od połowy IV seta odwrócili losy rywalizacji i po 48 latach znów zagrają o złoty medal olimpijski.
O wrażenia z meczu zapytaliśmy trenera Jana Sucha, byłego reprezentanta Polski, olimpijczyka z Monachium.
- Nikola Grbić wybronił się przez niespodziewane kontuzje – mówi Jan Such. - Huber zagrał przy kontuzji Bieńka i spisał się bardzo dobrze. Doskonała forma Leona, słabszy Kurek powinien być zmieniony przez Bołądzia. Zatorski został pokryty od momentu kontuzji i nie uczestniczył w grze całe szczęście, że rywale tego nie wykorzystali. Moim zdaniem Amerykanie sami przegrali ten mecz bo przy kontuzjach Janusza i Zatorskiego poczuli się zbyt pewnie. To jest coś niesamowitego jak tak doświadczony Anderson zaczął robić od połowy meczu błędy – stwierdza Such i dodaje. – Wygraliśmy, a zwycięzców się nie sądzi. Przypominam sobie jak było za Wagnera on powiedział że „cegłówkami z Ruskimi” i musimy to wygrać. Teraz Fornal to powtórzył mówiąc „chłopaki bijemy się i zap…”. On ich pobudzał bo w pewnym momencie zespół spuścił głowę i zapowiadało się na 1-3.
Jan Such podkreśla bardzo dobrą grę polskiego zespołu od połowy IV seta. - Doskonała druga cześć meczu Fornala, świetni obaj środkowi. Rywale też grali dobrze ale my na środku doskonale. Leon mimo pewnych błędów w przyjęciu i nie do końca pewnej zagrywki, w ataku spisywał się doskonale. Słaba nieco skuteczność Kurka i ja w pewnym momencie gdy było ciężko bym postawił na Bołądzia. Dobrzy trenerzy mają dużo szczęścia i Grbić zrobił swoje. Walczymy o złoto i wolałbym zagrać z Francuzami. Włosi wydaja się być trudniejszym rywalem, choć z Japończykami o mały włos, a nie przegraliby w ćwierćfinale. Mamy olbrzymią szanse na złoto, a kluczem w finale jest troszkę lepsza dyspozycja Kurka – uważa trener Such.
Zdaniem byłego reprezentanta Polski to wymuszone zmiany przez kontuzje odmieniły obraz gry reprezentacji Polski.
- Grbić nie reagował, a kontuzje wymuszały zmiany nie trener – uważa Such i dodaje. - Janusz doskonale rozpisany był przez Amerykanów co było widać w bloku, wybloku. Wszedł Łomacz pograł dużo środkiem, więcej Fornalem, a nie tylko Leonem. Tak więc nie reakcja Grbicia, a kontuzje, które są przekleństwem zmieniły obraz gry. Kontuzja Bienka spowodował grę Hubera, bo nie wiem czy Bieniek by zagrał w takim stopniu jak on. Uraz Janusza wymusił zmianę systemu rozegrania. Z kolie ja przy problemie zdrowotnym Zatorskiego zaryzykowałby i postawił na Semeniuka na libero.
Jan Such nie ukrywa, że w sobotnim finale liczy na złoty medal reprezentacji Polski. – Jesteśmy faworytem. Przypomina mi się sytuacja sprzed 48 laty jak w Rzeszowie na osiedlu Pułaskiego było ogromy huk i radość. Tak samo będzie teraz – zapowiada olimpijczyk z Monachium.
Powrót do listy