Aktualności

Jan Such: Nigdy nie pozwoliłbym sobie na taki brak zaangażowania

- Chyba nie doczekam się powtórki zwycięstwa Resovii w Pucharze Polski, a rzeszowski zespół odniósł ostatnio taki sukces w 1986 roku. Liczyłem, że może teraz w Krakowie dojdzie do tego i wybierałem na finałowy turniej TAURON Pucharu Polski - powiedział olimpijczyk z Monachium i były trener rzeszowskiego klubu, Jan Such.

We wtorkowy wieczór Asseco Resovia Rzeszów przegrała z BOGDANKĄ LUK Lublin 1:3 i została wyeliminowana z rozgrywek w ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski. Lublinianie mogli po meczu dać upust swojej radości.

- BOGDANKA LUK grała na punkty i popełniała mało błędów. Zespół został bardzo dobrze przygotowany. Grał maksymalnie skoncentrowany. Z drugiej strony siatki raziła ogromna liczba błędów. Zbyt łatwo zostały przegrane końcówki - mówił tuż po spotkaniu Jan Such.

BOGDANKA LUK wygrała dwie pierwsze partie. W trzeciej zdecydowane zwycięstwo odniosła Asseco Resovia. - W czwartym secie znowu zobaczyliśmy u gospodarzy zmniechęcenie. W tym sezonie jest jeszcze coś do wygrania. Można walczyć o europejski puchar i mistrzostwo Polski. Zespół musi jednak zaakceptować Fabiana Drzyzgę. Na pewno nie pozwoliłbym na takie granie jakie zaprezentowali gospodarze we wtorek - podsumował Jan Such.

W pierwszym wtorkowym spotkaniu Projekt Warszawa wygrał w Toruniu z liderem pierwszej grupy II ligi CUK Aniołami Toruń 3:0. - Stołeczna drużyna poważnie podeszła do meczu i szybko zobaczyliśmy efekt - zakończył Jan Such.

W środę zostaną rozegrane dwa kolejne ćwierćfinały TAURON Pucharu Polski.

Powrót do listy