Jan Such: śliskie łososie w Bełchatowie
Jadar Radom 14 punktów, Pamapol Siatkarz Wieluń 13 i Neckermann AZS Politechnika Warszawska 12 - taka jest w tabeli PlusLigi kolejność trzech ostatnich zespołów. Radomianie zagrają na boisku mistrza Polski, stołeczna drużyna zmierzy się w Rzeszowie z wicemistrzem, a Pamapol podejmie Domex Tytan AZS Częstochowę.
- Oczywiście będziemy chcieli złowić w Bełchatowie jakieś punkty, choć zdajemy sobie sprawę, że tam są bardzo śliskie łososie i będzie o to niezmienie trudno. Postawimy na ryzykowną zagrywkę i ambitną walkę. Chcemy po tym spotkaniu powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy - powiedział trener Jadaru Jan Such.
Radomski szkoleniowiec przypomniał, że w bezpośredniej konfrontacji z zespołami z Wielunia i Warszawy jego podopieczni byli zdecydowanie lepsi. - W małej tabelce między tymi zainteresowanymi ekipami my mamy dziesięć punktów, Wieluń pięć, a Politechnika tylko trzy - powiedział Jan Such. - Można więc stwierdzić, że w tej rywalizacji zagraliśmy prawie na maksa. Nie udało się nam natomiast zdobyć więcej punktów w grze z mocniejszymi. Rozmawiałem z zawodnikami i wszyscy doszliśmy do wniosku, że przegraliśmy u siebie z Olsztynem bardzo ważny mecz. Była gra na przewagi, długo losy setów wahały się w jedną lub w drugą stronę. Gdybyśmy wygrali wówczas z AZS UWM, to teraz mielibyśmy już spokojne życie - powiedział trener Jadaru. Zapytany o ewentualne prognozy rywalizacji w Rzeszowie i Wieluniu Jan Such odpowiedział, że "rodzina Wagnerów zawsze mobilizowała się na sto i więcej procent oraz walczyła do końca."