Jason DeRocco przed ćwierćfinałem Pucharu Polski: bitwa rozgrywających
Już w najbliższy piątek, we Wrocławiu rozpocznie się rywalizacja o Puchar Polski. W ćwierćfinałach najciekawiej zapowiada się starcie Jastrzębskiego Węgla z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Michał Masny kontra Benjamin Toniutti - tak to spotkanie awizuje Jason DeRocco.
Jastrzębski Węgiel zakwalifikował się do wrocławskiego turnieju rzutem na taśmę, głównie dzięki wygranej 3:0 z Cerradem Czarni Radom w przedostatniej kolejce rundy jesiennej. W kolejnym meczu, w identycznym stosunku pokonał Effectora Kielce i wskoczył na szóstą lokatę w klasyfikacji, spychając na dalsze miejsca Cuprum Lubin i Indykpol AZS Olsztyn.
- Można powiedzieć, że w najważniejszym momencie sezonu, czyli w samej końcówce rundy jesiennej przyspieszyliśmy, wygraliśmy dwa ostatnie pojedynki tej części zmagań i dzięki temu teraz jedziemy do Wrocławia. To niezwykle ważne i ekscytujące tak dla nas, jak i dla klubu - cieszy się Jason DeRocco.
Radości nie zmącił mu nawet fakt, że w ćwierćfinale jego drużyna trafiła na najmocniejszy aktualnie zespół, lidera ligowej tabeli z Kędzierzyna-Koźle. - Do tego zainaugurujemy turniej, o dość wczesnej i nietypowej dla siatkówki porze - zauważa przyjmujący śląskiej ekipy. Ale szybko dodaje, że on i zespół jadą do Wrocławia pełni entuzjazmu i optymizmu.
- Jeden dobry pojedynek wystarczy by awansować do półfinału, a potem już wszystko będzie możliwe. Liczymy na to, że zagramy z ZAKSĄ znacznie lepszy mecz, niż ten ligowy w 9. kolejce spotkań.
Kanadyjczyk podkreśla jednak, że aby pokonać podopiecznych Ferdinando De Giorgi, Jastrzębski Węgiel musi zagrać bardzo dobre zawody. - ZAKSA to drużyna, która nie popełnia wielu błędów. Nie ryzykują zbytnio zagrywką, przynajmniej w pewnych sytuacjach boiskowych. Można powiedzieć, że grają bardzo inteligentnie w tym elemencie. Nie popełniają też wielu błędów w ataku, a to dla ich przeciwników stanowi spory problem - wylicza zalety rywali DeRocco.
- Dlatego musimy spróbować naruszyć ich defensywę, żeby było im trudniej wyprowadzać akcje - dorzuca.
Przyjmujący jastrzębian zapowiada ćwierćfinałową konfrontację jako bitwę dwóch świetnych rozgrywających, Benjamina Toniuttiego i Michała Masnego. - Obydwaj wykonują kawał porządnej pracy dla swoich drużyn, są ich liderami, a do tego doskonale spisują się w obronie.
W ligowym starciu w Kędzierzynie-Koźlu ZAKSA wygrała 3:0, ale od tamtej pory forma Jastrzębia znacznie poszła w górę. W najnowszej historii Pucharu Polski obydwie drużyny mierzyły się dość często (czterokrotnie w ciągu pięciu lat). W roku 2014 zagrały w wielkim finale, w którym triumfowała ZAKSA. W 2011 r. wyeliminowała jastrzębian już w ćwierćfinale. W latach 2012 i 2010 lepsi byli z kolei siatkarze z Jastrzębia-Zdroju, dwukrotnie pokonując kędzierzynian w półfinale.
Ćwierćfinał Pucharu Polski 2016:
Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: piątek 05 lutego, godz. 13.00
Powrót do listy