Jastrzębianie zadowoleni, ZAKSA wciąż szuka dobrej gry
Jastrzębski Węgiel pokonał 3:1 ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle w 6. kolejce spotkań PlusLigi. - To był niezwykle istotny mecz - przyznał po jego zakończeniu szkoleniowiec Jastrzębia Roberto Piazza. - Dziękujemy kibicom, że są z nami w trudnych chwilach - dodał Sebastian Świderski.
- Pierwszy set zaczęliśmy jeszcze chyba z głowami w szatni, doskonale wiedząc co zrobi rywal, zwłaszcza w polu zagrywki. Dopiero po zmianie stron, od drugiej partii zaczęliśmy rozgrywać dobre spotkanie. To był niezwykle istotny pojedynek dla mojego zespołu, bo musimy zrozumieć grę na wysokim poziomie, a do takiej jesteśmy predysponowani. Pocieszający jest fakt, że z każdym kolejnym spotkaniem gramy trochę lepiej - ocenił Roberto Piazza.
Świetne zawody rozegrał w sobotę Michał Łasko, który został wyróżniony nagrodą MVP. - Jesteśmy zadowoleni, bo zdobyliśmy trzy punkty w rywalizacji z klasowym rywalem. Dla nas są to absolutnie bardzo ważne punkty - skwitował.
Powodów do radości nie mieli natomiast kędzierzynianie, którzy przegrali piąty raz z rzędu. - Jastrzębianie zagrali od nas cierpliwiej, dzięki czemu odnieśli zasłużone zwycięstwo. Mogliśmy się pokusić o urwanie jednego punktu, ale niestety trochę zabrakło nam w końcówce - stwierdził kapitan ZAKSY Paweł Zagumny.
- Tak jak powiedział Paweł, zabrakło nam przede wszystkim cierpliwości. Graliśmy do połowy seta jak równy z równym, ale niestety, nie potrafiliśmy zakończyć go po naszej myśli. Pokazała to chociażby czwarta odsłona, w której prowadziliśmy 7:4, mieliśmy piłkę przechodzącą i jej nie skończyliśmy. Co więcej, za chwilę straciliśmy cztery punkty z rzędu i zamiast 8:4 zrobiło się 9:8 dla przeciwnika, przestaliśmy grać. Wielkie brawa dla rywali. My musimy dalej być cierpliwi, uczyć się i budować swoją grę. Próbowaliśmy zmian, wielkie brawa należą się Krzyśkowi Zapłackiemu, który wszedł bez obaw i zagrał na tyle, na ile potrafił. Kończąc chciałbym podziękować naszym kibicom - za to, że są z nami w tych trudnych momentach, dopingują nas, głównie wtedy, kiedy nam nie idzie. Im też należą się brawa - podsumował Sebastian Świderski, szkoleniowiec kędzierzynian.
Powrót do listy