Jastrzębska Wieża Babel
Paweł Abramow jest szesnastym w historii zagranicznym zawodnikiem grającym dla Jastrzębskiego Węgla. Żaden inny polski klub nie ściągnął do Polski tylu obcokrajowców. – W Polsce to zdecydowany ewenement – stwierdza były trener tej drużyny Ryszard Bosek.
Zerknijmy na mapę: Francja, Białoruś, Holandia, Słowacja, Finlandia, Bułgaria, wreszcie – Rosja. Mapa Starego Kontynentu to za mało – potrzebny globus. Bo wizja zespołu objęła jeszcze Portoryko, Brazylię i Australię. Działacze Jastrzębia po pomoc zagranicznych zawodników sięgają często i chętnie. Bezsprzecznie ulubieńcem była Bułgaria.Wymiana z południem kwitła. Zaczęło się w 2005 od Iwajło Stefanowa i Płamena Konstantinowa. Jak to w handlu – ważna jest reklama. Obustronna sympatia klubu i zawodników przełożyła się rekomendację naszej ligi i ostatecznie kolejne w niej bułgarskie nazwiska. W 2006 nad Wisłę zawitał Nikołaj Iwanow. – Pamen mówił mi wiele dobrych rzeczy o klubie i o Polsce. Zapewnił, że podobnie jak on na pewno nie będę żałował – opowiadał niegdyś w wywiadzie dla Świata Siatkówki bułgarski rozgrywający. Inny Iwanow, (choć nie brat) – Jewgienij, do Jastrzębia trafił w 2007, po rocznej przygodzie ze Skrą Bełchatów.
Wydawałoby się, że to właśnie mistrz Polski wiedzie prym w sprowadzaniu obcokrajowców. Tych najlepszych – owszem. Skra jako jedyna może pochwalić się tak utytułowanym przyjmującym jak Stephene Antiga. A po zdobyciu przez Hiszpanię mistrzostwa Europy w 2007 nazwisko Falasca brzmiało bardzo groźnie. Teraz bełchatowianie straszą niegdyś mało znanym, ale już wypróbowanym Czechem Jakubem Novotnym. Wszystko to jednak blednie przy rewelacyjnej wieści ostatnich dni.
Po stracie Samicki, Prygla i Jurkiewicza, Abramow musi być dla kibiców świetnym pocieszeniem. Pytanie tylko, czy rosyjska gwiazda odnajdzie się w zespole? Najsilniejsi polscy gracze odeszli. „Importowani” siatkarze to „towar” z zupełnie innej półki. Australijczycy Benjamin Hardy stracił sezon walcząc z bólem kolan. Jego rodak – Igora Yudina jako zmiennik Roberta Prygla również pograł niewiele.
Ale nie od nich zależy, czy Rosjanin wkomponuje się w zespół. Zdaniem Ryszarda Boska, decydować będzie sam Abramow i jego charakter. – On jest zawodowcem. Zdawał sobie sprawę, do jakiego klubu przyszedł. Do tej pory grał z gwiazdami, teraz będzie jedyną gwiazdą zespołu. Wszystko zależy od tego, czy w drużynie Jastrzębia uda się stworzyć odpowiedni klimat. Trzeba mieć świadomość, że każdy z zawodników jest inny. Zdecydują więc indywidualne osobowości. Na pewno zawodnicy nie przeszkodzą mu podnieść poziom sportowy zespołu – ocenia były selekcjoner.
Obecny trener to… Włoch. Roberto Santili prowadzi ekipę od 2007 roku. A aktualna lista zagranicznych zawodników, którzy od października będą bronić zielono – czarnych barw to: Igor Yudin (Australia), Nico Freriks (Holandia) i oczywiście Paweł Abramow (Rosja). Powrót do listy