Jastrzębski faworytem
Jutro Fart Kielce podejmie Jastrzębski Węgiel – drużynę, z którą w tym sezonie podopiecznym Dariusza Daszkiewicza już udało się wygrać. Szkoleniowiec kielczan, choć wierzy w zwycięstwo swojej drużyny, to jednoznacznie stwierdza: Faworytem tego spotkania pozostaje zespół z Jastrzębia. Czy jednak Fart po raz kolejny pokusi się o sprawienie niespodzianki?
Oba zespoły dobrze zaprezentowały się w ostatnich spotkaniach. Jastrzębski Węgiel pokonał na wyjeździe akademików z Olsztyna, a Fart Kielce okazał się lepszy od Pamapolu Wielton Wieluń. Szkoleniowiec kielczan nie krył zadowolenia po tym meczu. - Wreszcie udało się przełamać złą passę w konfrontacjach z Wieluniem, gdzie szczególnie w tych dwóch spotkaniach rozgrywanych u nas byliśmy bardzo blisko odniesienia zwycięstwa, bo prowadziliśmy w jednym i drugim meczu, ale niestety nie udało się postawić tej przysłowiowej „kropki nad i”. W minioną sobotę jego podopieczni zaprezentowali się z dobrej strony. - Zagraliśmy mądrze, szczególnie zagrywką, staraliśmy się unikać błędów. Mądra gra i realizacja założeń przedmeczowych zaowocowała wygraną.
Teraz przed Fartem wydaje się trudniejsze zadanie – walka z Jastrzębskim Węglem. W tym sezonie kielczanom już dwukrotnie udało się pokonać podopiecznych Lorenzo Bernardiego, ale wtedy jastrzębianie borykali się z licznymi problemami. Wygląda na to, że drużyna z Górnego Śląska kryzys ma już za sobą. - Zespół z Jastrzębia jest bardzo mocny, świadczą o tym chociażby ich wyniki w Lidze Mistrzów – są w najlepszej szóstce drużyn Europy, a tam już byle kto nie gra – mówi Dariusz Daszkiewicz. Dobre wyniki w europejskich rozgrywkach nie przełożyły się jadnak na sukces w Pluslidze. - Troszkę im się nie ułożył początek sezonu i nie zdołali awansować do pierwszej szóstki, więc teraz muszą grać o to siódme miejsce, które im pozostało do zdobycia. Na pewno będą zdeterminowani, będą chcieli wygrać. Podejrzewam, że będzie im również zależało na zrobieniu sobie dobrego przetarcia przed meczami w Lidze Mistrzów – stwierdza trener. Kielczanie jednak nie zamierzają składać broni. - Spodziewamy się ciężkiego spotkania, ale ze swojej strony będziemy chcieli zrobić wszystko co w naszej mocy żebyśmy to my odnieśli zwycięstwo w tym meczu. Faworytem jednak pozostaje zespół z Jastrzębia.
W ekipie z Kielc kilku zawodników boryka się z urazami. - W meczu z Wieluniem kostkę podkręcił Sławek Jungiewicz, który powoli dochodzi do siebie. Na poniedziałkowym treningu skręcił nogę Miłosz Zniszczoł, a na problemy z łokciem narzeka Robert Szczerbaniuk – wylicza szkoleniowiec Farta. - Mam jednak nadzieję, że te wszystkie dolegliwości nie przeszkodzą im w pojawieniu się na parkiecie w piątek i zagraniu przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi.
Początek spotkania Fart Kielce – Jastrzębski Węgiel jutro o godzinie 18:00. Bezpośrednią transmisję z Hali Legionów przeprowadzi Polsat Sport.