Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni 3:2
Jastrzębski Węgiel pokonał Cerrad Czarnych Radom3:2 ( 25:22, 22:25, 25:16, 20:25, 15:11) w meczu 22. kolejki PlusLigi. MVP spotkania został Michał Masny.
Środowe spotkanie rozpoczęło się od punktowego bloku Michała Łaski na Jakubie Wachniku. Kiedy potrójny blok jastrzębian po raz kolejny zatrzymał młodego przyjmującego Czarnych, a na tablicy wyświetlił się wynik 3:0, trener gości wziął przerwę Po niej Wytze Kooistra przerwał serię Pomarańczowych. Następnie radomianie doprowadzili do wyrównania po 4. Potem dwa razy na lewym skrzydle w zespole gości ze świetnej strony pokazał się Dirk Westphal. Po ataku Roba Bontje Jastrzębski Węgiel prowadził na pierwszej przerwie technicznej 8:7. Podwójny blok na Wachniku oznaczał rezultat 11:9 dla gospodarzy, ale za chwilę Wachnik posłał na stronę jastrzębian asa serwisowego i było po 11. Przy stanie 12:12 czas dla swojej drużyny wziął Lorenzo Bernardi. Po pauzie Krzysztof Gierczyński zastopował Koiistrę, a następnie Łasko zdobył zagrywką punkt (15:12) i tym razem to szkoleniowiec Czarnych prosił o przerwę dla swoich podopiecznych. Autowy atak Adama Kamińskiego oznaczał drugą przerwę techniczną przy rezultacie 16:12. Przy wyniku 18:17 Gierczyńskiego zastąpił Nicolas Marechal. Jego pojedynczy blok na Wachniku był równoznaczny z wynikiem 21:18. Bardzo solidnie w ataku JW. prezentował się Bontje (23:20). W końcówce seta sprawy w swoje ręce wziął kapitan jastrzębskiej drużyny i to za jego sprawą gospodarze cieszyli się z wygranej w pierwszym secie (25:22).
Od początku drugiego seta w składzie jastrzębskiego zespołu pojawił się Simon Van de Voorde, który zastąpił Alena Pajenka. W początkowym fragmencie tej partii jastrzębscy przyjmujący mieli kłopoty z czystym odbiorem (kąśliwe zagrywki Michała Ostrowskiego oraz Westphala). Po ataku Wachnika na pierwszej przerwie technicznej goście prowadzili 8:6. Michal Masny częściej zaczął posyłać piłki do Michała Kubiaka, a nieskutecznie grający w pierwszym secie lider Pomarańczowych, zaczął odzyskiwać wigor. Po jego asie serwisowym jastrzębianie wyrównali stan seta po 10. Skuteczny blok Łaski na Westphalu dał gospodarzom prowadzenie w secie (12:11). Kolejny as serwisowy, tym razem w wykonaniu Łaski, pozwolił jastrzębskiej drużynie zyskać dwupunktową przewagę (14:12). Błędy w ataku kosztowały jednak Pomarańczowych utratę przewagi na rzecz rywali na drugiej przerwie technicznej (15:16). Do stanu po 20 trwała walka cios za cios, a prowadzenie zmieniało się raz w jedną, raz w druga stronę. Później jednak ze świetnej strony w polu serwisowym gości pokazał się Kooistra i radomianie zyskali dwupunktowe prowadzenie (20:22). Po autowym ataku Łaski zespół z Radomia zyskał trzy piłki setowe (21:24). Rywale wykorzystali drugą z szans i za sprawą Koostry zakończyli partię na swoją korzyść (22:25).
Trzeci set zaczął się od punktowej zagrywki Masnego. Następnie Łasko mocno nabił piłkę na blok, potem goście popełnili błąd w rozegraniu, a w dalszej części seta Marechal zablokował Wachnika i było 5:2. Przerwa na żądanie Roberta Prygla niewiele zmieniła w obrazie gry. Po pauzie Kubiak zaserwował asa, potem Łasko zastopował blokiem Kooistrę, a dzięki sprytnej kiwce Kubiaka jastrzębianie prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:2. Kolejna świetna zagrywka, tym razem w wykonaniu Van de Voorde, pozwoliła jastrzębianom zyskać siedmiopunktową przewagę (10:3). Szkoleniowiec gości dał w tym czasie odpocząć Kooistrze oraz Nerojowi. Na drugiej przerwie technicznej Jastrzębski Węgiel nadal utrzymywał bezpieczny dystans punktowy (16:9). Pewna gra w ataku i w kontrze jastrzębian (Marechal) połączona z kilkoma świetnymi obronami w wykonaniu Damiana Wojtaszka doprowadziły do szczęśliwego dla gospodarzy finału w tej partii. Seta zakończył skutecznym kontratakiem Łasko (25:16).
W czwartą partię lepiej weszli goście, którym udało się odrzucić jastrzębian od siatki mocną zagrywką. Na pierwszej przerwie technicznej radomianie mieli trzy punkty w zapasie. Kiedy Jozef Piovarci wraz z kolegami zatrzymał blokiem Marechala na tablicy wyświetlił się rezultat 10:6 dla Czarnych Radom. W tym momencie trener JW. wziął czas, po którym na placu gry pojawił się Gierczyński w miejsce Marechala. Blok Kooistry na doświadczonym przyjmującym jastrzębskiego zespołu powiększył przewagę rywali do pięciu „oczek” (12:7). Ogromne kłopoty sprawiał jastrzębianom skuteczny w ataku i polu serwisowym Kooistra. Po jego znakomitych zagrywkach goście prowadzili na drugiej przerwie technicznej 16:10. Przy stanie 17:10 Masnego zastąpił Dmytro Filippov. Gospodarze zmniejszyli dystans do trzech punktów (15:18), ale radomianie znów twardo na to odpowiedzieli (15:20). Przy zagrywce Kubiaka Pomarańczowi zerwali się raz jeszcze (18:20), ale goście ponownie odskoczyli na cztery punkty. As serwisowy Wachnika dał zespołowi trenera Prygla pierwszego setbola przy stanie 24:19. Do tie-break’a doprowadził niezawodny Kooistra (20:25).
Decydującą część meczu lepiej rozpoczęli jastrzębscy siatkarze, którzy prowadzili 4:2, a następnie 5:3. Za sprawą skutecznego bloku radomianie wyrównali stan seta po 5. Zespoły zmieniły się stronami przy stanie 8:6 dla Pomarańczowych. Umożliwiła to wcześniejsza punktowa zagrywka Bontjego. Potrójny blok na niezwykle efektywnym wcześniej Kooistrze pozwolił jastrzębskim graczom objąć trzypunktowe prowadzenie (10:7). Przez moment wydawało się, że rywale zmniejszyli dystans do jednego punktu, ale wideo weryfikacja dowiodła, że w tej akcji przeciwnicy dotknęli siatki (11:8). Pomimo prowadzenie 12:9 radomianie nie zwiesili głów i zmniejszyli stratę do jednego punktu (12:11). Skuteczny kontratak zwieńczony przez Malinowskiego oznaczał trzy meczbole dla jastrzębian (14:11). Ten sam zawodnik zakończył środowe spotkanie punktową zagrywką (15:11).