Jastrzębski Węgiel - Cuprum 3:1
Jastrzębski Węgiel pokonał Cuprum Lubin 3:1 (19:25, 30:28, 25:17, 25:20) w drugim meczu play off o miejsca 1-8. MVP Krzysztof Gierczyński. O awansie do półfinału zadecyduje trzecie spotkanie.
Pierwszy punkt w sobotnim spotkaniu zdobył po ataku Patryk Czarnowski. Na cios Michała Łaski, po drugiej stronie siatki skutecznie odpowiadał Szymon Romać. Po autowym ataku Dmytro Paszyckiego jastrzębianie zyskali dwa punkty zapasu. Taki też dystans punktowy utrzymał się na pierwszej przerwie technicznej, po tym jak Jeroen Trommel nie zmieścił się z piłką w pomarańczowym polu po ataku. Oba zespoły podejmowały ryzyko w polu serwisowym i oba często się myliły. Dwa bloki punktowe w wykonaniu gości dały im przewagę w secie (10:12). Na drugiej przerwie technicznej rywale mieli trzypunktowe prowadzenie (16:13). Drużyna JW nie potrafiła wywrzeć zagrywką presji na przeciwniku. Trener Roberto Piazza szukał rozwiązania w zmianach (weszli Mateusz Malinowski oraz Grzegorz Kosok). Potem lubinianie wypracowali nawet czteropunktową przewagę, którą nasz zespół zmniejszył do dwóch „oczek” (od 15:19 do 17:19). Skrzydłowi Cuprum prezentowali się bardzo dobrze, a blokujący gospodarze nie potrafili znaleźć na nich sposobu. Nic dziwnego, że pierwsza partia padła łupem lubinian (19:25).
Druga partia rozpoczęła się dla gospodarzy nie najlepiej. W szeregach gości nieźle w ataku prezentował się Trommel. Przy stanie 4:7 trener jastrzębian wprowadził na plac gry Malinowskiego za Gierczyńskiego. Na pierwszej przerwie technicznej wynik brzmiał 5:8. Po pauzie holenderski przyjmujący Cuprum Lubin dwa razy zaserwował asa. Gierczyński wrócił na plac gry, gdy wynik brzmiał 5:11. Rywale dobrze grali w obronie, podbijając wiele piłek. Z nich wyprowadzali skuteczne kontrataki. Ze stanu 5:12 Jastrzębski Węgiel zerwał się do odrabiania strat przy zagrywce Gierczyńskiego. Kiedy na tablicy wyświetlił się rezultat 10:12, trener gości poprosił o czas. Po asie serwisowym Łaski jastrzębska drużyna zbliżyła się do przeciwników na różnicę punktu (13:14). W kolejnym fragmencie seta lubiński zespół ponownie wypracował sobie dużą przewagę (15:19), którą Jastrzębski Węgiel raz jeszcze zmniejszył do jednego punktu po asie Michala Masnego (18:19). Piękna walka w wykonaniu Pomarańczowych doprowadziła do niezwykle emocjonującej końcówki seta. Rywale mieli pięć setboli, ale ich nie wykorzystali. Zespół JW miał dwie szanse na skończenie partii i z drugiej okazji skorzystał, po tym jak Łukasz Kadziewicz w ostatniej akcji dotknął górnej taśmy (30:28).
Początek trzeciej partii miał podobny przebieg do tego samego fragmentu poprzedniej partii. Od stanu 3:2 dla jastrzębskiej drużyny goście zyskali prowadzenie 6:4. Po bloku na Paszyckim jastrzębianie wyrównali stan seta po 6. Za sprawą Szymona Romacia Cuprum Lubin prowadził na pierwszej przerwie technicznej 8:7. Dwa asy serwisowe z rzędu w wykonaniu Gierczyńskiego sprawiły, że Pomarańczowi objęli dwupunktową przewagę (10:8). Kiedy Kosok dołożył kolejnego asa serwisowego, jastrzębska drużyna zyskała trzy punkty w zapasie (12:9). Potrójny blok na Romaciu skutkował rezultatem 14:10. Bombowe zagrywki Łaski dały drużynie JW sześciopunktowy zapas na drugiej przerwie technicznej. Na dystansie seta jastrzębianie zwiększyli różnicę punktową na swoją korzyść do siedmiu punktów (20:13). Po dwóch skutecznych akcjach Gierczyńskiego (21:14), Gheorghe Cretu wziął czas dla swojej ekipy. Po tym jak Romać zaatakował w górną taśmę Jastrzębski Węgiel zyskał pierwsze piłki setowe przy stanie 24:15. Dwa razy goście zdołali się wybronić, ale popsuty serwis przez Kadziewicza był równoznaczny z końcem tej partii (25:17).
W początkowej części czwartego seta w jastrzębskich szeregach świetnie prezentował się Guillaume Quesque. To jego efektowny blok na Romaciu oznajmił pierwszą przerwę techniczną przy stanie 8:7 dla Jastrzębskiego Węgla. W kolejnej akcji Łasko z Kosokiem zatrzymali na siatce Borovnjaka. Sprytny atak francuskiego przyjmującego JW skutkował wynikiem 10:7 i przerwą na żądanie trenera Cretu. Ataki gości nieco ożywił wprowadzony na plac gry Marcel Gromadowski. Po zepsutym serwisie atakującego Cuprum oba zespoły zeszły na drugą przerwę techniczną przy wyniku 16:14 dla gospodarzy. W zespole gospodarzy Masny najczęściej uruchamiał w ataku kapitana JW i Łasko radził sobie znakomicie. Potrójny blok na Gromadowskim oznaczał rezultat 19:16 i kolejną przerwę na żądanie szkoleniowca zespołu z Lubina. Rywale zbliżyli się niebezpiecznie na różnicę punktu (21:20), ale wówczas wzięło górę doświadczenie Gierczyńskiego i Masnego. Pierwsze meczbole jastrzębianie zyskali przy wyniku 24:20. Słowacki rozgrywający zakończył całe spotkanie asem serwisowym.