Jastrzębski Węgiel - GKS Katowice 1:3
Jastrzębski Węgiel przegrał z GKS Katowice 1:3 (23:25, 25:19, 21:25, 19:25) w sparingowym meczu.
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Fromm, Kosok, Bucki, Oliva, Hain, Popiwczak (libero) oraz Rusek, Gunia, Czymiański, Wolański; GKS Katowice: Komenda, Sobański, Krulicki, Butryn, Depowski, Kohut, Mariański (libero) oraz Krzysiek, Fijałek, Woch, Ogórek (libero), Sobala
Piątkowy sparing pomiędzy GKS-em Katowice a Jastrzębskim Węglem w Łaziskach Górnych okazał się szczęśliwy dla katowiczan. Gra siatkarzy GieKSy falowała, ale ostatecznie to oni w czterech setach zwyciężyli w meczu kontrolnym przed zbliżającym się sezonem Plus Ligi
Pierwszy set rozpoczął się błędami po obu stronach siatki. Dzięki celnym zagrywkom Rafała Sobańskiego katowicka drużyna wyszła jednak na prowadzenie – jedenasty punkt zdobył mocnym atakiem ze środka Emmanuel Kohut, a już po chwili asem serwisowym popisał się Dominik Depowski. Przed końcem seta Ferdinando de Giorgi po raz drugi wykorzystał przydzielony mu czas, ale zawodnicy GKS szybko wygrali pierwszą partię do 23.
Drugi set otwarło mocne wejście jastrzębian, a także błędy własne GieKSy. Gospodarze sparingu grali mocno blokiem, jednak dzięki nieudanej zagrywce Christiana Fromma, katowiczanie zaczęli odrabiać punkty. Skutecznie piłki posyłał Marcin Komenda, a Karol Butryn i Emmanuel Kohut stawiali mocne bloki. Jastrzębianie jednak nie poddali się i zbudowali coraz większą przewagę. Przy stanie 16:10 trener Gruszka poprosił o czas. Pojedyncze dobre zagrania siatkarzy GKS niewiele dały i gospodarze pewnie wygrali drugą partię.
Trzecią odsłonę rozpoczął punktowy atak jastrzębian. Następnie mocnym atakiem popisał się Dominik Depowski, a już po chwili Karol Butryn posłał asa serwisowego. Przy stanie 10:6 dla katowiczan, o czas poprosił trener rywali, Ferdinando de Giorgi. Przerwa skutecznie podziałała na jastrzębian i przewaga GieKSy topniała coraz bardziej. Zagrywką po siatce Lukasa Kampy gospodarze wyrównali stan punktów (14:14). Nieudana zagrywka pomarańczowych dała katowiczanom 17 punkt, a już po chwili ważny atak skończył Dominik Depowski. Przy trzypunktowym prowadzeniu GieKSy trener gospodarzy po raz kolejny w tym meczu poprosił o czas, a po chwili to samo powtórzył opiekun trójkolorowych. Siatkarze GieKSy coraz bardziej zbliżali się do wygrania trzeciej partii, a udana akcja Wojciecha Sobali dała im upragniony 25. punkt.
Czwarta partia rozpoczęła się dosyć wyrównanie. Jastrzębianie skutecznie grali na skrzydle, a GKS stawiał mocny blok i szybko objął prowadzenie. Po przerwie, którą zarządził trener JW, trójkolorowi stracili kilka punktów, jednak nadal utrzymywali przewagę. Sześciopunktowe prowadzenie podopiecznych trenera Gruszki, po raz kolejny zmusiło Ferdinando de Giorgiego do wzięcia czasu dla swojej drużyny. Jastrzębianie posyłali piłki w aut, a siatkarze GieKSy wykorzystywali błędy przeciwników. W dobrym stylu trójkolorowi zakończyli czwartego seta, a tym samym mecz.