Jastrzębski Węgiel lubi Francuzów. Timothée Carle w zespole mistrza Polski
Jastrzębski Węgiel, mistrz Polski, pochwalił się kolejnym transferem do Klubu. Ekipę trenera Marcelo Mendeza wzmacnia Timothée Carle, reprezentant Francji na pozycji przyjmującego.
- Bardzo się cieszę, że Tim przychodzi do Jastrzębia. Jeszcze jeden Francuz w klubie! W ostatnich sezonach był przynajmniej jeden reprezentant mojego kraju w Jastrzębskim Węglu, co sprawia, że czuję się dzięki temu świetnie. Cieszę się podwójnie, bo Tim jest świetnym zawodnikiem i bardzo dobrym człowiekiem. Dla niego to dobry krok w karierze. Jest zdolny do tego, by poradzić sobie z tą odpowiedzialnością i pomóc drużynie rozegrać dobry sezon i osiągnąć wszystkie założone przez klub cele. Jest to zawodnik kompletny, posiadający wielką sportową jakość. Pomogę mu dobrze wpasować się w zespół i w klub, by pokazał pełnię swoich możliwości – uważa Benjamin Toniutti, kapitan Jastrzębskiego Węgla.
Jastrzębski Węgiel wyraźnie upodobał sobie graczy z tego kraju. Carle będzie dziesiątym Francuzem w barwach jastrzębskiego klubu. Wcześniej byli to: Guillaume Samica, Nicolas Maréchal, Guillaume Quesque za kadencji poprzedniego prezesa Zdzisława Grodeckiego, a następnie Julien Lyneel, Yacine Louati, Benjamin Toniutti, Trévor Clévenot, Stéphen Boyer i Jean Patry.
Od czasu kiedy pełnię funkcję prezesa Klubu, do Jastrzębskiego Węgla trafiło siedmiu zawodników z Francji. Mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że za każdym razem był to transfer trafiony, chociaż w niektórych przypadkach kibice w to powątpiewali. Siatkarze znad Sekwany dobrze się u nas odnajdują, a że do tego prezentują wysoką jakość sportową, to jest to z korzyścią dla obu stron. Mam nadzieję, że Timothée Carle również okaże się transferowym strzałem w dziesiątkę - mówi Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Przykłady: Boyer. Kiedy dołączał do Jastrzębskiego Węgla, eksperci wieszczyli, że swoim charakterem rozsadzi on zespół od środka, a i sportowo był wówczas na lekkim zakręcie. Trafiał do Jastrzębia po zerwanym kontrakcie w Weronie i dokańczaniu sezonu w egzotycznej lidze katarskiej. Tymczasem w PlusLidze spokorniał i - co istotne - odbudował formę. Zdobył mistrzostwo Polski i zagrał w finale Ligi Mistrzów. W minionych rozgrywkach do czasu kontuzji był liderem Asseco Resovii Rzeszów.
Po jego odejściu na Podkarpacie kibice Jastrzębskiego Węgla nie byli przekonani do transferu jego rodaka na pozycji Jeana Patry’ego. Chociaż był mistrzem olimpijskim, to wielu twierdziło, że w klubach nie gra tego, co w kadrze. Tymczasem Jean podbił serca fanów siatkówki nad Wisłą, też wygrał PlusLigę z jastrzębianami, a do tego zakończył sezon z tytułem „Obcokrajowca roku” w PlusLidze.
Carle przychodzi do Jastrzębskiego Węgla z mistrza Niemiec Berlin Recycling Volleys. Przez cztery lata wygrał za zachodnią granicą wszystko, co się dało. Teraz stawia sobie ambitne cele w PlusLidze.
Najważniejszy powód, który skłonił mnie do przyjścia do Jastrzębia, to gra w najlepszych rozgrywkach na świecie i w jednej z najlepszych drużyn w tej lidze, która ma cztery cele, by wygrać każde z możliwych trofeów – deklaruje francuski przyjmujący, który jest kadrowiczem w reprezentacji swego kraju.
Urodził się Tulonie nad Morzem Śródziemnym. Nic dziwnego, że lubi nurkowanie i żeglowanie. Oprócz gry w dwóch klubach rodzimej ligi (AS Cannes VB i GFC Ajaccio VB) ma także roczny epizod na Płw. Apenińskim w Tonno Callipo Vibo Valentia. W PlusLidze czeka go debiut.
- Moje oczekiwania co do przyszłego sezonu są takie, by grać na możliwie najwyższym poziomie, kontynuować zwycięską passę na każdym polu i pójść o krok dalej w Lidze Mistrzów – zapowiada nowy siatkarz mistrzów Polski.
Powrót do listy