Jastrzębski Węgiel może zagrać w Lidze Mistrzów
Jastrzębski Węgiel może zagrać w Lidze Mistrzów. Wśród mężczyzn prawo startu w Champions League wywalczyły trzy najlepsze zespoły PlusLigi (nie medaliści, bo w męskich rozgrywkach medali nie przyznano): Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, VERVA Warszawa ORLEN Paliwa oraz PGE Skra Bełchatów.
Nie zmienia się formuła Ligi Mistrzów. Zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn wystąpi po 20 zespołów (w tym po dwa z eliminacji) podzielonych na pięć grup. Do ćwierćfinałów awansują zwycięzcy grup i po trzy najlepsze drużyny z drugich miejsc. Eliminacje Ligi Mistrzyń i Ligi Mistrzów mają się rozpocząć 22 września, faza grupowa wystartuje 10 listopada. 1 maja 2021 roku w Berlinie odbędą się jednodniowe finały kobiet i mężczyzn określane przez CEV mianem Super Finals.
Europejska Konfederacja Siatkówki (CEV) decyzją z dnia 8 lipca 2020r. rozszerzyła listę potencjalnych uczestników w edycji CEV Champions League Volley 2021. To otwiera furtkę dla polskiego klubu do udziału w tych elitarnych rozgrywkach na Starym Kontynencie.
Przypomnijmy, że w sezonie 2019/2020 JW notował znakomite wyniki w Lidze Mistrzów. W fazie grupowej dwa razy pokonał sześciokrotnego triumfatora tych rozgrywek Zenit Kazań i z pierwszego miejsca w swojej grupie awansował do ćwierćfinału. W nim los skojarzył polski zespół z włoskim klubem Trentino Volley, ale dwumecz ten nie odbył się z powodu wybuchu pandemii koronawirusa.
23 kwietnia tego roku w związku z pandemią COVID-19 Europejska Konfederacja Siatkówki CEV ostatecznie podjęła decyzję o zakończeniu sezonu w rozgrywkach klubowych pod jej auspicjami w edycji 2019/2020. Tym samym wszystkie rozegrane mecze zostały anulowane, a zwycięzcy poszczególnych kategorii pucharów (Liga Mistrzów, Puchar CEV, Puchar Challenge) w minionej edycji nie zostali wyłonieni.
Zanim jednak europejska centrala siatkarska podjęła decyzję o anulowaniu sezonu 2019/2020 Jastrzębski Węgiel 5 kwietnia wystąpił do CEV z wnioskiem, aby w przypadku braku możliwości dokończenia tamtej edycji rozgrywek Ligi Mistrzów, do kolejnej jej edycji w sezonie 2020/2021 włączony został zarówno zespół Jastrzębskiego Węgla, jak i inne zespoły, które w tej edycji pozostały jeszcze w grze, a z przyczyn od nich niezależnych nie miały możliwości dokończenia tych rozgrywek.
8 lipca Zarząd CEV wydał komunikat w sprawie kolejnej edycji europejskich pucharów. Zgodnie z nim:
1/ federacje krajowe zgłaszają do rozgrywek Ligi Mistrzów drużyny zgodnie z obowiązującą listą rankingową. Polsce zgodnie z tym podziałem przyznano trzy miejsca.
2/ w drodze wyjątku federacje krajowe mogą zgłosić jeden dodatkowy zespół męski oraz żeński do tych rozgrywek, pod warunkiem że brał on udział w dwóch z trzech ostatnich edycji Ligi Mistrzów i zajął co najmniej piąte miejsce w krajowych rozgrywkach w sezonie 2019/2020. Drużyna ta rozpocznie udział w Lidze Mistrzów od kwalifikacji. Do fazy grupowej awansują dwie najlepsze drużyny z kwalifikacji. Faza grupowa liczyć będzie w sumie 20 zespołów. Natomiast na razie nie wiadomo, ile zespołów wystąpi w kwalifikacjach i od której rundy kwalifikacji swój udział miałby rozpocząć nasz zespół. Kluby mają czas na zarejestrowanie się w tych rozgrywkach do 1 sierpnia 2020r.
Jako że Jastrzębski Węgiel spełnia oba kryteria wymienione w punkcie /2/, Zarząd JW potwierdził wolę uczestnictwa w Lidze Mistrzów i w regulaminowym terminie złoży oficjalne zgłoszenie do tych rozgrywek.
– Informacja, która dzisiaj do nas napłynęła z CEV to bardzo dobra wiadomość. O to staraliśmy się i walczyliśmy przez kilka miesięcy. Uważam, że jest to sprawiedliwa decyzja i to się Jastrzębskiemu Węglowi zwyczajnie należy. Zrobimy wszystko, by dokończyć to, co rozpoczęliśmy w ubiegłym sezonie, czyli tę drogę na szczyt. Mamy wprawdzie teraz już inny, przebudowany zespół, ale jestem przekonany, że nasza obecna drużyna z nowym szkoleniowcem jest na tyle ambitna i waleczna, że podejmie to wyzwanie. Wierzę w to, że z taką samą lub jeszcze lepszą skutecznością zagramy kolejne mecze w Lidze Mistrzów – mówi Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.
– Jest to w pewnym sensie nagroda dla nas za przedwcześnie zakończony ubiegły sezon. Mieliśmy naprawdę świetny rok w Lidze Mistrzów. To wspaniale, że będziemy mogli powrócić do tych rozgrywek i jeszcze raz pokazać w nich, na co nas stać – dodaje Luke Reynolds, trener Jastrzębskiego Węgla.