Jastrzębski Węgiel najlepszy w Legnicy
Jastrzębski Węgiel - pokonał GKS Katowice 3:1 (25:20, 18:25, 25:20, 25:18) w finałowym meczu Pucharu Prezydenta Legnicy.
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Fromm, Kosok, Bucki, Oliva, Hain, Popiwczak (libero) oraz Rusek, Gunia, Wolański
GKS Katowice: Komenda, Sobański, Kohut, Butryn, Depowski, Sobala, Mariański (libero) oraz Krzysiek, Woch, Fijałek, Krulicki, Ogórek (libero)
GKS Katowice zmierzył się z Jastrzębskim Węglem w finale Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Legnicy. Obie drużyny spotkały się tydzień wcześniej podczas sparingowego meczu w Łaziskach Górnych. Wówczas GieKSa pokonała rywali 3:1. Tym razem jastrzębianie zrewanżowali się za tę porażkę katowickim siatkarzom, którzy ostatecznie zakończyli turniej na drugim miejscu.
Początek spotkania ułożył się po myśli katowiczan, którzy punktowali w ataku i wykorzystywali błędy rywali (4:1). Jastrzębianie zdołali jednak szybko odrobić straty, a przy stanie 14:14 zbudowali przewagę, która pod koniec seta wzrosła do pięciu punktów.
Obiecująco dla GieKSy zaczęła się druga odsłona. Po dwóch punktach Wojciecha Sobali z ataku i zagrywki oraz kontratakach zakończonych przez Emanuela Kohuta i Dominika Depowskiego było już 6:3. Dwie mocne zagrywki Karola Butryna powiększyły prowadzenie GKS do pięciu punktów. W dalszej fazie partii siatkarze GKS-u wygrywali walkę na siatce, zakończyli kilka ważnych kontr i mieli już osiem „oczek” więcej od rywali (17:9). W końcówce rywale próbowali odrobić straty, ale cierpliwie grający katowiczanie wygrali tę partię doprowadzając do remisu w meczu.
Trzeci set był najmniej równą partią w wykonaniu obu drużyn. Lepiej zaczęli go siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy zakończyli po swojej myśli kilka kontr i mieli już pięć punktów więcej od GieKSy (12:7). Dzięki mocnym zagrywkom, a przede wszystkim kontratakom Karola Butryna katowiczanie zniwelowali stratę do jednego punktu - 15:14. Chwilę później rywale znów nam uciekli za sprawą zagrywek Salvadora Hidalgo Olivy. GKS jeszcze raz ruszył do walki, by zniwelować przewagę, ale ta okazała się zbyt duża.
Decydująca o losach spotkania była środkowa faza czwartego seta. Przy stanie 8:8 jastrzębianie zdołali zdobyć pięć punktów z rzędu i odskoczyli naszej drużynie. Zespół Piotra Gruszki do końca walczył o odrobienie strat, ale tym razem to Jastrzębski Węgiel był górą.
Trzecie miejsce w turnieju wywalczył MKS Będzin, który pokonał Cuprum Lubin 3:0.