Jastrzębski Węgiel - Sir Safety 2:3
Jastrzębski Węgiel przegrał z Sir Safety Perugią 2:3 (25:18, 21:25, 25:27, 26:24, 11:15) w pierwszym meczu I rundy play off Ligi Mistrzów.
Gospodarze znakomicie rozpoczęli czwartkowe spotkanie. Duża w tym zasługa świetne funkcjonującej w JW zagrywki. Z kolei po stronie gości w tym elemencie mnożyły się błędy. Do pierwszej przerwy technicznej jastrzębianie posłali na stronę Perugii dwa asy serwisowe (Michał Łasko oraz Alen Pajenk). Kiedy kolejnego asa dołożył Michal Masny na tablicy wyświetlił się rezultat 10:3. Pomimo tego, że rywale nieco otrząsnęli się po słabym początku, drużyna gospodarzy utrzymywała wysoki procent skuteczności, zwłaszcza w kontrataku. Nic dziwnego, że na drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:9. Pomarańczowi świetnie też prezentowali się na siatce. Kiedy do stanu 21:13 po raz czwarty zatrzymali rywali blokiem, trener Nikola Grbić po raz drugi w secie wziął przerwę na żądanie. W bardzo dobrym stylu wprowadził się zmiennik Mateusz Malinowski. Goście potrafili się odgryzać jedynie zagrywkami Luciano De Cecco. Pierwszego setbola jastrzębianie zyskali przy stanie 24:17. Podopieczni trenera Roberto Piazzy wykorzystali drugą z szans, a z pomocą przyszedł im Goran Vujević, który zaserwował w aut.
Drugą partię zdecydowanie lepiej zaczęli goście. Jastrzębski Węgiel miał kłopot z opanowaniem zagrywki Christiana Fromma. Po asie serwisowym Niemca zespoły zeszły na pierwszą przerwę techniczną przy stanie 8:2 dla Perugii. W krótkim czasie szkoleniowiec jastrzębskiego zespołu dwukrotnie brał przerwę na żądanie. W jastrzębskich szeregach ataki kończył praktycznie tylko Łasko. Przy stanie 9:14 Piazza dokonał podwójnej zmiany, ale wejście na plac gry Dmytro Filppova i Malinowskiego nie odmieniło znacząco obrazu gry (10:16). Dobra gra jastrzębian blokiem plus as serwisowy Malinowskiego sprawiły, że dystans punktowy na korzyść przeciwników zmalał do czterech „oczek” (14:18). Po czasie wziętym przez trenera Grbicia, seria Pomarańczowych została przerwana. Gospodarze zerwali się do odrabiania strat raz jeszcze, a główna w tym zasługa znakomicie zagrywającego Łaski (19:21). Na więcej zespół włoski drużynie JW nie pozwolił. Za sprawą mocno bijącego w ataku Fromma zakończył seta na swoją korzyść (21:25).
Zasada „kto zagrywa, ten wygrywa” znalazła swoje potwierdzenie także w trzeciej partii. Asy serwisowe Łaski oraz Alena Pajenka wyprowadziły jastrzębian na prowadzenie (6:2), ale po czasie wziętym przez trenera gości, w polu serwisowym Perugii zameldował się Fromm, który znów zaczął bombardować nas serwisem (6:4). Trzypunktowa przewaga, którą Jastrzębski Węgiel zyskał tuż przed pierwszą przerwą techniczną, została skasowana za sprawą zagrywek Fromma (13:14). Dwie ważne kontry wygrane przez gości dzięki Aleksandarowi Atanasijeviciowi dały Włochom dwupunktową przewagę (14:16). Spryt Gorana Vujevicia zwiększył prowadzenie Sir Safety Perugia do czterech punktów (14:18). Podobnie jak to miało miejsce w poprzednim secie, jastrzębianie zbliżyli się do Perugii dzięki świetnej grze swojego kapitana na dystans dwóch „oczek” (19:21). Inaczej niż w tamtym secie jastrzębianie w końcu dopadli rywali w najważniejszym momencie seta (po 23). Pomarańczowi mieli nawet w górze setbola, ale ostatecznie to włoska drużyna cieszyła się z wygranej w secie (25:27).
Początek czwartego seta to znów przewaga gości (4:1), którą jastrzębianie zniwelowali dzięki Łasce (po 6). Na pierwszej przerwie technicznej gospodarze mieli dwa punkty w zapasie, ale rywale zmniejszyli swoją stratę za sprawą świetnie serwującego Luciano De Cecco (10:9). Gra na styku utrzymywała się do po 14. Potem gracze Sir Safety odskoczyli na dwa „oczka”, ale JW nie poddał się. Zagrywki Filippova (chwilę wcześniej zmienił Masnego) i niezmiennie skuteczna gra kapitana gospodarzy skutkowały wynikiem 18:16. Chwilę później ponownie był remis (po 18). Jastrzębianie wciąż byli w natarciu, ale Włosi nie odpuszczali ani na moment. Punkt przewagi JW rywale błyskawicznie kasowali. Jastrzębianie mieli dwa setbole (24:23 i 25:24) i za sprawą Krzysztofa Gierczyńskiego doprowadzili do wyrównania w meczu.
W rozstrzygającej części meczu rywale szybko zbudowali pokaźną przewagę (5:2). Na plac gry wrócił Masny, a Łaskę zastąpił Malinowski. Po udanym ataku Pajenka jastrzębianie doszli przeciwnika na dwa punkty (5:7), ale dwie siatkarskie „strzelby” Perugii – Fromm i Atanasijević nie zwalniały tempa (6:11). Jastrzębianie powalczyli do końca (od 6:10 do 11:13), ale ostatecznie triumfował zespół ze stolicy Umbrii.
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Masny, Czarnowski, Quesque, Wojtaszek (libero) oraz Filippov, Malinowski, Popiwczak; Sir Safety Perugia: Buti, Fromm, De Cecco, Beretta, Vujević Atanasijević, Giovi (libero) oraz Sunder, Fanuli.