Jastrzębski Węgiel wygrał z trudem
Jastrzębski Węgiel pokonał AZS Politechnikę Warszawską 3:2 (23:25, 23:25, 25:17, 29:27, 18:16) w meczu kończącym 8. kolejkę spotkań PlusLigi. MVP spotkania został Michał Kubiak.
Spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju rozpoczęło się od autowej zagrywki Ivana Koleva. Kolejny punkt zdobył środkowy AZS-u Mateusz Sacharewicz. Akcja Krzysztofa Gierczyńskiego, blok Michała Kubiaka na Adrianie Gontariu i skuteczny plas Kubiaka dały gospodarzom prowadzenie 5:2. Obecność Macieja Pawlińskiego w polu zagrywki umożliwiła warszawianom odrobienie strat. Autowy atak Koleva był równoznaczny z pierwszą przerwą techniczną przy stanie 8:6. Dwa punktowe bloki na Gontariu przyniosły jastrzębianom prowadzenie 11:7. Ustawianie szczelnego muru znacznie ułatwiały jednak świetne zagrywki Kubiaka. W tym momencie Jakub Bednaruk zareagował wzięciem czasu dla swojego zespołu. Za chwilę do tego manewru musiał uciekać Lorenzo Bernardi, bowiem rywale zmniejszyli dystans punktowy do jednego „oczka”. Zdecydował o tym as serwisowy Koleva. Wkrótce punktową zagrywką popisał się Sacharewicz i goście objęli prowadzenie 13:12. W kolejnym fragmencie seta dobrą skuteczność prezentował Simon Van de Voorde, ale na drugiej przerwie technicznej to nasi przeciwnicy cieszyli się z nieznacznej przewagi 16:15. Następnie to goście byli w natarciu, a jastrzębianie cały czas gonili jednopunktową stratę. Po ataku Gontariu AZS osiągnął dwa punkty zapasu (21:19). W tym momencie Bernardi kolejny raz poprosił o przerwę na żądanie. Do wyrównania doprowadził Kubiak. Za chwilę rywale znów mieli dwa punkty przewagi (23:21). Pierwszego setbola AZS miał przy stanie 24:22. Raz jastrzębianie zdołali się wybronić. Za drugim razem Kolev obił ręce blokującego (23:25).
Druga partia zaczęła się pomyślnie dla warszawian, który prowadzili już 3:1 i 4:2. Akcja Van de Voorde i blok Kubiaka pozwoliły wyrównać stan seta po 4. Do stanu po 6 trwała wymiana siatkarskich ciosów, ale na pierwszej przerwie technicznej dwupunktową przewagę mieli podopieczni trenera Bernardiego. As serwisowy Marcina Nowaka był jednoznaczny z rezultatem po 8. Grę jastrzębian w ataku ciągnęli wówczas Kubiak i Gierczyński. Przy stanie 12:13 na placu gry pojawił się Mateusz Malinowski, który zmienił kapitana Jastrzębskiego Węgla, Michała Łaskę. Trudną sytuację jastrzębian starał się ratować głównie Kubiak. Świetna zagrywka Michala Masnego, po której piłka ześlizgnęła się z rąk Pawlińskiemu oznaczała drugą przerwę techniczną i rezultat 16:15 dla Jastrzębskiego Węgla. W kolejnym fragmencie seta podobnie zresztą jak w pierwszej partii to znów jastrzębianie gonili wynik. Taki stan rzeczy utrzymywał się do wyniku po 22. Wówczas sprytnym plasem popisał się Kolev, a w kolejnej akcji gracze AZS-u zatrzymali najlepszego w szeregach gospodarzy Kubiaka i było 24:22 dla warszawian. Gra przerwami na żądanie w wykonaniu trenera gości opłaciła się. Siatkarze AZS-u po akcji Koleva mogli cieszyć się z kolejnej wygranej partii do 23.
Trzeciego seta jastrzębski zespół rozpoczął z Malinowskim w szóstce. Do stanu po 5 na boisku miała miejsce regularna wymiana ciosów. Ten stan przerwał dopiero Kubiak. Dzięki zagrywkom przyjmującego JW. (najpierw piłka szczęśliwie spadła w pole gości po taśmie, a następnie jej siłę odczuł Michał Potera) na pierwszej przerwie technicznej na tablicy świetlnej pojawił się wynik 8:5. W kolejnych akcjach prym w jastrzębskich szeregach wiódł w ataku Malinowski (11:8). Potem sędziowie odgwizdali zawodnikowi AZS piłkę niesioną, a następnie Gierczyński zapunktował zagrywką i było 13:8 dla Pomarańczowych. As serwisowy Pajenka dał gospodarzom prowadzenie 15:9. Kolejny dynamiczny atak Kubiaka oznaczał drugą przerwę techniczną przy wyniku 16:10, a w następnej akcji nie do obrony zaserwował Masny. Przy stanie 19:13 trener gości zmienił Pawlińskiego, wpuszczając na plac gry Artura Szalpuka. As serwisowy Gierczyńskiego oznaczał wynik 23:15. Pierwszego setbola JW. dał Pajenk. Pomarańczowi wykorzystali drugą z piłek setowy, chociaż w ostatniej akcji seta błąd w polu zagrywki popełnił Nowak (25:17).
Po wyrównanym początku czwartej partii (3:3) to goście odskoczyli punktowo na pierwszej przerwie technicznej (5:8). Było to głównie wynikiem dziwnych błędów i zepsutych zagrywek ze strony jastrzębian. Gospodarze próbowali odgryzać się skutecznymi atakami w wykonaniu Gierczyńskiego i Malinowskiego (10:12). Przez moment wydawało się, że strata punktowa zmalała już tylko do jednego „oczka”, ale wideo weryfikacja przyznała rację rywalom i wówczas na tablicy świetlnej pojawił się wynik 11:14. Trzypunktowa strata do rywali utrzymała się także na drugiej przerwie technicznej. Pojedynczy blok Kubiaka na Gontariu pozwolił zmniejszyć dystans do jednego punktu (16:17). Blok duetu Masny-Van de Voorde na Kolevie dał jastrzębianom wreszcie wyrównanie (18:18). Kolejny, tym razem potrójny blok na Gontariu był równoznaczny z wynikiem po 21. To rywale cały czas odskakiwali na punkt przewagi, a Pomarańczowi gonili przeciwnika. I to oni mieli meczbola przy stanie 23:24, ale Pajenk skończył atak i tym samym gospodarze się wybronili. Za chwilę jednak mieli kolejną szansę. Tym razem koło ratunkowe rzucił Pomarańczowym Malinowski. Trzecia szansa AZS-u też nie została przez warszawian wykorzystana. Za czwartym razem Kolev zepsuł zagrywkę. Blok Gierczyńskiego na Gontariu oznaczał pierwszą piłkę setową dla drużyny JW. Ostatnią piłkę w secie skończył wpuszczony przed momentem na boisko Łasko (29:27), a to oznaczało, że o końcowym wyniku decydować miał tie-break.
Decydującą część meczu lepiej zaczęli goście, którzy wyszli na prowadzenie 2:5. Szkoleniowiec JW. poprosił wtedy o czas. Po pauzie gracze AZS-u wygrali ważną kontrę (Kolev). Po wideo weryfikacji jednej z akcji (przekroczenie linii ataku) wynik na tablicy świetlnej zmienił się z 3:7 na 4:6. Duża w tym zasługa Masnego, który jako pierwszy zwrócił uwagę na prawdopodobny błąd rywali. W kolejnych akcjach w pole serwisowe wszedł Malinowski, co w szeregach rywali spowodowało spore problemy w przyjściu, a kolegom z zespołu umożliwiło stawianie szczelnego bloku. Drużyny zmieniły się stronami przy wyniku 8:7 dla podopiecznych trenera Bernardiego. Pojedynczy blok Kubiaka na Szalpuku dał wynik 10:8. Wtedy wzięciem przerwy na żądanie zareagował trener AZS-u. Po pauzie Sacharewicz wyraźnie przestrzelił w ataku. Wynik 11:9 spowodował, że o czas dla swojej ekipy poprosił tym razem Bernardi. Po przerwie Szalpuk zepsuł zagrywkę (12:9). Kolejny challenge również okazał się „sprzymierzeńcem” graczy JW (13:10). Za chwilę wideo weryfikacja spowodowała, że przewaga jastrzębian stopniała do jednego punktu (13:12). Blok na Malinowskim oznaczał remis po 14! Następnie Kolev obił ręce blokujących, ale później nie zmieścił się z kiwką w boisku (15:15). Dwa skuteczne bloki jastrzębian dały im wygraną w tie-breaku (18:16) i całym meczu 3:2.