Javier Weber: każda reprezentacja ma mało czasu.
Trener reprezentacji Argentyny – Javier Weber – ocenia, że jego drużynę stać na wejście po raz trzeci z rzędu, do rundy finałowej Ligi Światowej. W tym tygodniu natężyły się treningi drużyny narodowej, która przygotowuje się do tegorocznych rozgrywek tej prestiżowej imprezy. Trener wierzy, że jego młodzi podopieczni, będą rozwijać się, aby już wkrótce stać się światowej klasy drużyną.
- Celem naszej reprezentacji w tym roku, jest minimum ósme miejsce w końcowej klasyfikacji rozgrywek Ligi Światowej – mówi trener. – Mieliśmy tylko najwyżej dwa tygodnie na porządne treningi, by zgrać się z drużyną. Nie narzekam jednak, bo przecież rzeczywistość jest taka, że każda z reprezentacji, jest w takiej samej sytuacji – podkreśla argentyński szkoleniowiec.
Dwa najlepsze zespoły z każdej grupy, zakwalifikują się do rundy finałowej, która będzie miała miejsce w hali Ergo Arena na granicy Gdańska i Sopotu w dniach 6 – 10 lipca. Po raz pierwszy od finałów w Hiszpanii w 2003 roku, w decydującej fazie zagra osiem zespołów.
Reprezentacja Argentyny zagra w grupie C, w której zmierzy się z drużynami Serbii, Finlandii oraz powracającej po 6-letniej przerwie do Ligi Światowej, reprezentacją Portugalii. – Serbia jest drużyną z najwyższej światowej półki. Portugalia jest zespołem zbliżonym do naszego, a Finlandia – prowadzona przez Daniela Castellaniego, jest zbudowana w sposób całkiem odmienny od naszego – ocenia trener Javier Weber. – Te dwie ostatnie przeze mnie wymienione drużyny, mamy nadzieję pokonać w fazie interkontynentalnej. Dzięki nowemu systemowi klasyfikacji, wierzę, że uda nam się wywalczyć miejsce w finałowej ósemce – kontynuuje.
- Nasz zespół to ci sami siatkarze, którzy zagrali w ostatnich mistrzostwach świata we Włoszech. Jest między nimi chemia i wszystko, co musimy tylko zrobić, to ciężko pracować nad umiejętnościami technicznymi i taktyką – kończy trener Weber.
W pierwszym weekendzie Ligi Światowej, reprezentacja Argentyny będzie gościć u siebie drużynę narodową Serbii. Później wyruszy na dwutygodniową podróż do Europy.