Jean Patry po pierwszym półfinale: Są jeszcze rzeczy, które możemy poprawić
- W kolejnych dniach będziemy dokładnie analizować to pierwsze spotkanie i postaramy się jeszcze coś zmienić i ulepszyć, aby wygrać również drugi mecz - mówił po zwycięstwie 3:2 nad Asseco Resovią Jean Patry z Jastrzębskiego Węgla, wybrany na najlepszego zawodnika półfinału.
PLUSLIGA.PL: W pierwszym mecz półfinałowym Jastrzębski Węgiel pokonał Asseco Resovię na Podpromiu 3:2 po niesamowitym boju. To był spotkanie godne walki o finał PlusLigi?
Jean Patry, atakujący Jastrzębskiego Węgla: Zdecydowanie. Walka była bardzo zacięta, o czym świadczy nie tylko wynik końcowy, ale też wielka atmosfera jaka była na hali. Mecz miał niesamowity przebieg i tym bardziej się cieszę, że go wygraliśmy. To było dla nas bardzo ważne, żeby wywieźć zwycięstwo z Rzeszowa. Rywalizacja o awans do finału jeszcze się nie skończyła. Za trzy dni w Jastrzębiu musimy też wygrać, aby zagrać w finale.
PLUSLIGA.PL: Grał pan w tym spotkaniu znakomicie zdobywając aż 29 pkt (z czego 5 zagrywką, 2 w bloku i atakując z 50 proc. skutecznością). Kluczem do zwycięstwa była chyba jednak świetna gra Jastrzębskiego Węgla w obronie?
Myślę, że broniliśmy dobrze, ale Resovia też prezentowała się dobrze w tym elemencie. Nie brakowało w tym spotkaniu sytuacji, w których liczyło się też szczęście. To jest jednak zwykle częścią widowiska, zwłaszcza gdy na boisku trwa zacięta walka.
PLUSLIGA.PL: Przed sobotnim meczem w Jastrzębiu-Zdroju jesteście w korzystnej sytuacji. Czy spodziewa się pan równie zaciętego spotkania?
Oczywiście. Musimy przecież wygrać, więc trzeba będzie mocno powalczyć. Ważne będzie, żebyśmy byli skoncentrowani na swojej grze i na naszych zadaniach. Myślę, że robimy to jak na razie bardzo dobrze. Gramy na dobrym poziomie, a są jeszcze drobne rzeczy, które możemy poprawić. W kolejnych dniach będziemy dokładnie analizować to pierwsze spotkanie i postaramy się jeszcze coś zmienić i ulepszyć, aby wygrać również drugi mecz.
PLUSLIGA.PL: W obu zespołach nie brakuje reprezentantów Francji, ale w Asseco Resovii ze względu na kontuzję stawu skokowego nie może grać Stephen Boyer. Z nim ta rywalizacja byłaby jeszcze bardziej zacięta?
Bardzo mi przykro, że Stephen miał takiego pecha i doznał kontuzji. To przede wszystkim mój bardzo dobry kolega z reprezentacji Francji. Nie mam wątpliwości co do tego, że bez niego Asseco Resovia traci bardzo ważne ogniwo zespołu. Martwi mnie to, że przez jakiś czas nie będziemy mogli liczyć na niego także w drużynie narodowej.
PLUSLIGA.PL: Debiutancki sezon w PlusLidze ma pan bardzo udany i gra na wysokim poziomie.
Oczywiście. Sezon jest dotychczas bardzo dobry, ale wciąż wielkie mecze przed nami. Mam nadzieję, że uda się go zakończyć mocnym akcentem. Bardzo doceniam, że mogę grać w takim klubie, jak Jastrzębski Węgiel. Czuję się w drużynie bardzo dobrze i doceniam relacje z kolegami z zespołu, ze sztabem oraz dobry kontakt z kibicami. Atmosfera na meczach jest świetna i jestem szczęśliwy, że mogę grać w PlusLidze. Walka o najważniejsze trofea jeszcze się nie skończyła.
PLUSLIGA.PL: Gra w finale Ligi Mistrzów i duża szansa na wygranie najcenniejszego z europejskich pucharów ma dla pana ogromne znaczenie?
Zdecydowanie. To będzie bardzo duże wyzwanie. W tym sezonie dopiero pierwszy raz miałem okazję zagrać w Lidze Mistrzów, a teraz mam szansę na to, żeby wspólnie z kolegami z zespołu powalczyć o jej wygranie. Bardzo chciałbym wygrać finał przeciwko Trento.
PLUSLIGA.PL: Czy presja jaka towarzyszy meczom PlusLigi, chociażby teraz w rundzie play-off jest podobna do tej, z jaką spotkał się pan grając w lidze włoskiej, gdzie w zeszłym roku pana drużyna, czyli Allianz Mediolan, sensacyjnie pokonała w ćwierćfinale Perugię?
Poziom takich meczów jest wysoki, ale moim zdaniem we Włoszech presja jest jeszcze większa, bo stwarzają ją dodatkowo prezesi klubów, dyrektorzy generalni, czy menadżerowie. Myślę, że w PlusLidze można bardziej cieszyć się siatkówką. Oczywiście zwycięstwa są bardzo ważne, ale w naszej drużynie świetnie współpracujemy ze sztabem i nie odczuwamy jakieś negatywnej presji ze strony klubu. Możemy się w pełni koncentrować na tym jak powinniśmy grać.
Rewanżowy mecz zostanie rozegrany w sobotę 20 kwietnia o godz. 14.45 w Jastrzębiu-Zdroju
Powrót do listy