Jeffrey Jendryk II: marzyłem żeby zagrać w Polsce, skąd pochodzą moi przodkowie
Asseco Resovia jest drugim europejskim klubem w karierze Amerykanina Jeffreya Jendryka II. Środkowy reprezentacji USA związał się z ekipą z Rzeszowa dwuletnim kontraktem.
- Bardzo mnie ucieszyła oferta Asseco Resovii bo od dawna marzyłem o tym, żeby zagrać w Polsce. Moje nazwisko Jendryk sugeruje, że moi przodkowie mieli jakieś polskie korzenie. Nie wiem dokładnie, które pokolenie wstecz i z jakiego miasta wywodzili się moi krewni z Polski, ale postaram się to zbadać i coś ustalić – mówi w rozmowie z gazetą „Super Nowości” Jeffrey Jendryk II. - To świetna sprawa, że będę mógł zagrać w PlusLidze, która jest bardzo dobrze zorganizowana i wyrównana. Po doświadczeniu zebranym z gry w Berlinie myślałem o tym, żeby zagrać właśnie w Polsce. Jestem bardzo podekscytowany, że to moje zamierzenia zostały zrealizowane. Wiem o tym, że Asseco Resovia to znakomity i profesjonalny klub. Wszyscy moi rodacy, z którymi rozmawiałem o Resovii, chwalili klub i mówili o tym, że to świetne miejsce do gry. Dlatego jak tylko otrzymałem ofertę z Rzeszowa, to zależało mi na tym, żeby uzgodnić szczegóły i dołączyć do Asseco Resovii – stwierdza Jendryk II, który jest już siódmym Amerykaninem, a czwartym środkowym, który zagra w barwach klubu z Rzeszowa. - Rzeszowie grali chociażby moi koledzy z kadry – Thomas Jaeschke, David Smith i Kawika Shoji. Od każdego z nich usłyszałem wiele pozytywnych opinii o klubie, co mnie bardzo ucieszyło. Koledzy powiedzieli mi, że to będzie dla mnie idealne miejsce do gry. Mam nadzieję, że kierownictwo klubu i kibice będą zadowoleni z mojej postawy i że w Rzeszowie pokażę pełnię swoich umiejętności. Nastawiam się na rywalizację o miejsce w składzie. To, że będziemy mieli w składzie kilku obcokrajowców i ogólnie wielu dobrych zawodników powinno wpłynąć na jakość treningów. Wychodzę z założenia, że wewnętrzna rywalizacja pozwala drużynie wskoczyć na jeszcze wyższy poziom sportowy. Decyzje kadrowe będą już należały do trenerów, którzy będą się kierować dobrem zespołu. Wierzę w projekt dotyczący budowy naszej drużyny i mocno liczę na to, że razem wiele zdziałamy w polskich rozgrywkach – mówi Jeffrey Jendryk II.
Amerykanin nie ukrywam, że zdaje sobie sprawę z poziomu PlusLigi, która w przeciwieństwie do ligi niemieckiej jest bardzo wyrównana i wiele drużyn walczy o miejsce w fazie play-off. - To jest właśnie jeden z głównych powodów, dla których interesowała mnie gra w Polsce – mówi. - Spodziewam się, że w PlusLidze niemal wszystkie mecze, to duża bitwa z obu stron. Moi koledzy z reprezentacji USA, którzy grali w polskich klubach w zeszłym sezonie, opowiadali mi o dużej rywalizacji o miejsca dające awans do fazy play-off i o niedużej różnicy punktowej między zainteresowanymi zespołami. To pokazuje, że w PlusLidze każdy mecz i punkt ma duże znaczenie i że praktycznie każda drużyna jest w stanie wygrać dany mecz. Dla sportowca to wielka sprawa, żeby w każdym meczu ligowym mocno rywalizować o zwycięstwo i punkty. Spodziewam się, że meczom będą towarzyszyć duże emocje i ogień. Rywalizacja powinna być bardzo zacięta najpierw o miejsce dające prawo gry w rundzie play-off, a potem o mistrzostwo Polski – kończy Jeffrey Jendryk II.
Powrót do listy