Jeffrey Jendryk: Nie jestem w stanie zliczyć kontuzji w zespole
LUK Lublin przegrał z Asseco Resovią Rzeszów 0:3. Jeffrey Jendryk, jego amerykański środkowy, mówi o przyczynach nie najlepszej gry lubelskiego zespołu.
PLUSLIGA.PL: Pewnie dużo więcej obiecywał pan sobie po meczu z byłym klubem – Asseco Resovią, ale poza kilkoma momentami nie mieliście zbyt wiele do powiedzenia.
Jeffrey Jendryk, środkowy LUK Lublin: Rywale z Rzeszowa zagrali naprawdę dobrze. Nie wiem jakie liczby wykręcili ostatecznie jeśli chodzi o skuteczność ataku, ale świetnie się prezentowali w tym elemencie i ciężko ich było zatrzymać.
PLUSLIGA.PL: Pod względem skuteczności ataku imponował – Torey DeFalco, pana kolega z reprezentacji, który skończył aż 16 z 21 ataków i już trzeci raz w tym sezonie otrzymał statuetkę MVP.
TJ gra znakomicie. Jest w świetnej formie i od początku sezonu prezentuje się bardzo dobrze w drużynie Asseco Resovii. Cieszę się, że tak dobrze mu idzie i mam nadzieję, że będzie to kontynuował.
PLUSLIGA.PL: Co się dzieje z drużyną LUK-u Lublin, która miała być rewelacją sezonu, a boryka się z dużymi problemami zdrowotnymi?
Niestety, mamy teraz mnóstwo kontuzji. Do tego doszła jeszcze choroba Dustina Wattena, który nie mógł zagrać w spotkaniu z Asseco Resovią. Powinien jednak niedługo do nas wrócić. Musimy sobie jakoś radzić w tej trudnej sytuacji kadrowej, ale jest to oczywiście ciężkie. Nie pozostaje nam jednak nic innego jak ciężka praca.
PLUSLIGA.PL: W dotychczasowych 10 spotkaniach odnieśliście tylko dwa zwycięstwa. To duże rozczarowanie?
Na pewno liczyliśmy na znacznie lepszy początek sezonu. Nawet nie jestem w stanie teraz zliczyć, ile mieliśmy już kontuzji w zespole. Ciężko jest wygrywać mecze, gdy tylu kolegów zmaga się z bólem, cierpi i nie może grać. Mam nadzieję, że powoli każdy z nich wyzdrowieje i będziemy wspólnie kontynuowali walkę.
PLUSLIGA.PL: Przy tylu kontuzjach pewnie też trudno jest skompletować kadrę na trening?
Treningi są w takiej sytuacji utrudnione, ale mamy na szczęście bardzo dobry sztab trenerski, który stara się znaleźć drogę wyjścia z tego i poprawić naszą grę.
PLUSLIGA.PL: Jaka jest szansa na to, że w najbliższych spotkaniach będziecie grali skuteczniej?
Musimy pracować przede wszystkim nad naszą pierwszą akcją. Na razie naszą bolączką jest to, że nie zdobywamy w ataku tylu punktów ile powinniśmy. Musimy nad tym jeszcze więcej popracować.
PLUSLIGA.PL: W meczu z Asseco Resovią zdobył pan zaledwie jeden punkt w ataku. Jeszcze na MŚ mówił pan o tym, że liczy na dużo lepszy sezon w swoim wykonaniu właśnie w LUK-u Lublin niż poprzednio w Rzeszowie, ale jak na razie daleko do tego.
Cóż, nie był to najlepszy mecz w moim wykonaniu. Uważam jednak, że moja średnia skuteczność ataku w tym sezonie jest całkiem niezła. Nie brakuje mi pewności siebie. Jest jednak ciężko, kiedy borykamy się z tyloma kontuzjami. Rywale wiedzą, że rozgrywający będzie posyłał mi dużo piłek i czekają na mnie w bloku, więc jest mi trudniej kończyć akcje.
PLUSLIGA.PL: Jest pan optymistycznie nastawiony do dalszej części sezonu w wykonaniu pana i całego zespołu?
Zawsze jestem pozytywnym człowiekiem. Jedyne co mnie nie nastraja optymistycznie w Polsce, to pogoda, bo jest to dalekie od słońca i ciepła w Kalifornii. Poza tym wszystko jest w porządku.
Powrót do listy