Jeffrey Jendryk: oba zespoły będą wisiały na linie
PLUSLIGA: Co się takiego wydarzyło w meczu 1/8 MŚ z Turcją, że po dwóch łatwo wygranych setach obniżyliście poziom gry i zapewniliście sobie awans dopiero w tie-breaku?
JEFFREY JENDRYK (środkowy reprezentacji USA i LUK Lublin): Rywale od trzeciego seta zaczęli bardzo dobrze zagrywać i grali skutecznie w ataku. Dużo czasu zajęło nam żeby zareagować na ich dobrą grę i zrobić to co konieczne aby wygrać spotkanie. Kiedy jednak trzeba było wspiąć się na wyżyny, to zrobiliśmy swoje i to się liczy.
- Po czwartym secie, gdy Turcja wyraźnie była na fali, pojawił się u was dodatkowy stres?
- Na pewno było trochę nerwowo i stresująco, ale patrząc już z perspektywy na ten wynik i przebieg spotkania – myślę, że to najlepsze co mogło nas spotkać przed kolejnym meczem. Teraz wiemy, że potrafimy wyjść zwycięsko z bardzo trudnej sytuacji i to się nam bardzo przyda w ćwierćfinale.
- Do czwartkowego meczu z Polską przystąpicie już w pełnym składzie, razem ze swoim czołowym rozgrywającym i kapitanem, którego zabrakło w spotkaniu grupowym.
- Czujemy się dobrze z dwójką naszych rozgrywających i jesteśmy z nimi wystarczająco zgrani. Mamy do nich zaufanie i wiemy, że którykolwiek z nich zagra, to zrobi swoje.
- Ćwierćfinał w Gliwicach to będzie mecz pod dużym napięciem? Dla obu drużyn brak awansu do strefy medalowej będzie dużym niepowodzeniem.
- To prawda. Oba zespoły będą wisiały na linie, ale do takich meczów o wielką stawką przygotowujemy się właśnie w dłuższym w cyklu treningowym i na takie spotkania czekamy. Wiemy, że pojawią się dodatkowe emocje i stres. Akceptujemy to i już nie możemy się doczekać rywalizacji z Polską. Zdajemy sobie sprawę, że polscy fani szczelnie wypełnią trybuny i będą mocno dopingować gospodarzy. Będziemy jednak żądni rewanżu za porażkę w Katowicach. Niezależnie od tego, że publiczność będzie przeciwko nam, to na pewno będzie dla nas duża przyjemność żeby zagrać w takiej atmosferze.
- Czy dość długie przerwy między meczami grupowymi a 1/8 i teraz ćwierćfinałem nie wybijają trochę z rytmu gry? Może właśnie ta kilkudniowa przerwa przeszkodziła wam w rozegraniu dobrego i równego meczu z Turcją?
- Na pewno kilka dni przerwy w grze, to coś innego niż zwykle na tego typu turniejach. Mieliśmy trochę czasu na treningi i inne zajęcia. Mi się to podobało i nie miałem problemu z utrzymaniem dyspozycji meczowej. Czuję się dobrze fizycznie i jestem gotowy do gry.
- Co będzie kluczowe w ćwierćfinale z Polską?
- Liczę na naszą mocną i trudną zagrywkę. Ważne będzie odrzucenie rywali od siatki i utrudnienie im gry tak aby z naszej strony można było wykonać dobrą pracę w bloku.
Powrót do listy