Jest szansa na komplet widzów na polskim finale Ligi Mistrzów w Turynie
Choć w Super Finale Ligi Mistrzów zabraknie włoskich drużyn, jest duża szansa, że Pala Alpitour w sobotni wieczór zapełni się.
W Turynie zostaną rozegrane finałowe mecze Ligi Mistrzyń i Mistrzów. W sobotę o godz. 17.30 na boisko wyjdą dwa tureckie zespoły ze Stambułu: Eczacibasi i VakifBank. Po raz pierwszy od trzech lata w spotkaniu o prymat w Europie zabraknie polskiej zawodniczki - wcześniej przez trzy sezony o tytuł grało Imoco Volley Conegliano z rozgrywającą Joanną Wołosz. Reprezentantka Polski cieszyła się triumfu raz - w 2021 roku, kiedy mistrzynie Włoch pokonały w Weronie VakifBank. Superfinał rozegrano wtedy 1 maja i był to polski dzień, bo pierwsze zwycięstwo w najważniejszym z europejskich pucharów, bo w rywalizacji siatkarzy po raz pierwszy najlepsza okazała się Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Rok później w Lublanie znów zagrały te same cztery kluby. O ile jednak turecki zespół zrewanżował się Conegliano, to Grupa Azoty ZAKSA po raz drugi pokonała Trentino.
W 2023 roku po raz pierwszy w historii Ligi Mistrzów dojdzie do sytuacji, że zarówno wśród pań, jak i panów, rywalizować będą zespoły z tych tych samych krajów. U siatkarek trzykrotnie w decydującym meczu zmierzyły się włoskie kluby: w 2001 roku były to Volley Modena i Virtus Reggio Calabria, cztery lata później Volley Bergamo i Asystel Novara, a w 2019 roku Igor Gorgonzola Novara i Imoco Volley Conegliano.
W Lidze Mistrzów taka sytuacja miała miejsce raz - w 2004 roku Biełogorie Biełgorod pokonało Iskrę Odincowo. Teraz ten wyczyn powtórzyły Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty ZAKSA. Oczywiście należy pamiętać, że długo obowiązywał przepis, że jeśli dwa zespoły z jednego kraju dotarły do czołowej czwórki, to automatycznie wpadały w nim na siebie. Tak było m.in. w 2015 roku w Final Four w Berlinie, gdzie Asseco Resovia wygrała w półfinale z PGE Skrą Bełchatów, by ulec w decydującym spotkaniu Zenitowi Kazań.
Wracając jednak do Turynu, to po raz pierwszy organizuje on finał siatkarskiej Ligi Mistrzów. Od 2000 roku, kiedy zmieniono formułę rozgrywek, panowie najczęściej rywalizowali w Łodzi - trzykrotnie, a w sumie Polska gościła najlepsze zespoły pięć razy, o jeden mniej niż Włosi (wliczając tegoroczny).
Według organizatorów, w czwartek bilety na Superfinał kupiło 9,2 tys. kibiców. Według szacunków, z Polski przyjedzie około tysiąca fanów. Dla porównania, mecz o złoto mistrzostw świata w 2018 roku obejrzało 12011 widzów, a przecież gospodarze fazy finałowej odpadli już w ćwierćfinale. Według organizatorów, jest duża szansa, że hala w Turynie w sobotę znów się zapełni. Reklamy spotkania widać w całym mieście (na zdjęciu w centrum).
Spotkanie Grupy Azoty ZAKSY z Jastrzębskim Węglem rozpocznie się o godz. 20.30.
Na zdjęciu hala w Turynie podczas finału mistrzostw świata w 2018 roku
Powrót do listy