Jesteśmy najlepsi w Europie
Polska pokonała w Izmirze Francję 3:1 (29:27, 25:21, 16:25, 26:24) w finałowym meczu mistrzostw Europy. Biało-czerwoni po raz pierwsi sięgnęli po złoty medal kontynentalnego czempionatu. Polska zagra w turnieju o Puchar Wielkich Mistrzów.
Turcja jest bardzo szczęśliwym miejscem dla polskiej siatkówki. W 2003 roku w Ankarze Polska pokonała 3:0 Turcję w finale mistrzostw Europy kobiet. - To jest dla nas wszystkich święto - powiedział były trener męskiej reprezentacji Ireneusz Mazur. - Wspaniały był Piotr Gruszka, który długimi okresami ciągnął nasz atak. Francuzi robili wszystko, żeby na parkiecie utrudnić nam życie. My byliśmy faworytem. Wygraliśmy z Francją w grupie. Teraz było znacznie trudniej, no ale mieliśmy dzisiaj finał. Od początku turnieju Polska rozkręcała ze spotkania na spotkanie. Był zdecydowany kurs na złoto.
- Zawodnicy zrewanżowali się polskim kibicom, którzy są najwspanialsi na świecie - powiedział znakomity przed laty zawodnik Maciej Jarosz. - Wspierali naszą reprezentację w trudnych chwilach. Teraz w Izmirze przeżywają fantastyczne momenty.
Od pierwszych piłek meczu trwała walka punkt za punkt. Na przerwie technicznej Francja prowadziła 8:7. Następnie przewaga rywali wzrosła do 10:7. Polacy nie tylko odrobili straty, ale nawet wyszli na prowadzenie 11:10. Skutecznie atakował Piotr Gruszka. Po drugiej przerwie technicznej bardzo dobry okres gry miał Daniel Pliński. M.in. dzięki jego zagrywkom Polska wyszła na prowadzenie 22:20. Francuzi dogonili. Mieli też trzy piłki setowe. Przy stanie 26:26 wszedł Paweł Woicki. Popisał się ładną zagrywką. Polska wygrała w tej partii 29:27. Zespół trenera Daniela Castellaniego zdobył dziesięć punktów po błędach rywali, a sami w ten sposób oddali przeciwnikowi o połowę mniej.
Przy drugiej przerwie technicznej drugiej partii Polska prowadziła 16:14. W kolejnych fragmentach seta dała koncert gry. Znakomitą zmianę dał Michał Ruciak. Polska prowadziła 21:15. Francja zdobyła trzy kolejne punkty. Serię rywali przerwał niezawodny w niedzielny wieczór Piotr Gruszka.
Na początku trzeciego seta Francuzi uzyskali kilka punktów przewagi. Prowadzili 8:4 i 12:6. Były błędy w przyjęciu. Polscy siatkarze po dwóch bardzo dobrych setach wyraźnie stanęli. W czwartej partii Polska prowadziła 8:5 i 9:7. Francuzi jednak nie dawali za wygraną. Na atak odpowiadali atakiem, próbowali utrudniać życie urozmaiconą zagrywką. Trwała walka punkt za punkt. Od 17:17 Polakom udało się zdobyć dwa kolejne punkty. Rywale wyrównują na 20:20. Po zepsutej zagrywce i autowym ataku Francuzów Polska znowu prowadziła dwoma punktami. Rywale raz jeszcze wyrównali i byli bezradni wobec fantastycznej końcówki biało-czerwonych.
Polska: Zagumny, Gruszka, Pliński, Możdżonek, Bąkiewicz, Kurek, Gacek (libero) oraz Woicki, Ruciak, Nowakowski
Powrót do listy