Jeszcze jeden mecz z Fakiełem, a potem już tylko Łódź
- To był dopiero pierwszy etap, początek. On nic nie znaczy. Moim zadaniem jest uświadomienie tego faktu zawodnikom. Muszą zapomnieć o zwycięstwach w fazie grupowej czy wyeliminowaniu Olympiakosu. Mają tylko ciężko pracować. W tym powinna tkwić siła Dynama - mówi trener moskiewskiej drużyny Jurij Czerednik.
Jego podopieczni spotkają się z PGE Skrą Bełchatów w półfinale turnieju Final Four Ligi Mistrzów, który rozegrany zostanie 10-11 kwietnia w Łodzi.
Z faktu rozegrania turnieju w Atlas Arenie oraz spotkania się w pierwszym meczu z PGE Skrą według Czerednika nic nie wynika. - Bełchatowianie są mistrzem Polski i wszyscy wiedzą, że są dostatecznie poważną drużyną. Wszędzie byliby groźni. Jeżeli chodzi o naszą taktykę, to zajmiemy się tym tematem później. Dziś gramy trzeci ćwierćfinałowy mecz z Fakiełem w mistrzostwach Rosji. Myślę, że zawodnicy pokażą taką formę jak ostatnio, a była ona wysoka - powiedział trener Dynama.
Dynamo Moskwa dwa razy - 2006 i 2007 - grało w turnieju Final Four Ligi Mistrzów. W tym drugim starcie zdobyło brązowy medal. - Na pewno doświadczenie zdobyte w tych występach pomoże moim zawodnikom - powiedział Czerednik. - Dynamo jest zespołem klasowym, które miało okazję grać w poważnych turniejach. Gra w Łodzi nie będzie czymś nowym. Myślę, że zawodnicy wyciągną wnioski z poprzednich pucharowych występów.
Czerednik podkreślił, że w karierze sportowej odnosił różne sukcesy, ale zwycięstwa w Lidze Mistrzów nie ma. - Zawsze stawiałem cele maksymalne. Inaczej nie można. Dla mnie nie ma zadań pośrednich. Liczą się zwycięstwa. Liga Mistrzów jest bardzo prestiżowa, a jej wygranie ogromnym sukcesem - zakończył trener Dynama Moskwa.
Jurij Czerednik urodził się 25 czerwca 1966 roku w Kiszyniowie. Jest srebrnym medalistą igrzysk olimpijskich w 1988 roku, mistrz Europy 1991 i zdobywca Pucharu Świata 1991. Głównym trenerem Dynama jest od jesieni roku. Zastąpił na tym stanowisku Pawła Borszcza.
Powrót do listy