Jochen Schöps: Bardzo dużo zależy od pierwszego meczu
Asseco Resovia półfinałową rywalizację rozpocznie w niedzielę od wyjazdowego meczu w Łodzi z PGE Skrą. W rundzie zasadniczej rzeszowianie dwukrotnie pokonali zespół z Bełchatowa po 3-1.
Tegoroczne play-offy w PlusLidze będą rozgrywane w kontrowersyjnej formule znanej z europejskich pucharów, na które już od dłuższego czasu słychać wiele narzekań. - Zawsze jest tak, że w PlusLidze trzeba znaleźć jakiś kompromis pomiędzy kalendarzem rozgrywek i potrzebami wszystkich klubów – mówi Jochen Schöps, kapitan Asseco Resovii. - Ostatnio co roku mamy inny system play-offów, ale dla nas jako zawodników liczy się to, żeby dostosować się do obowiązujących reguł gry i poradzić sobie najlepiej w tej formule, jaka aktualnie obowiązuje. Teraz mamy taką sytuację, że obowiązuje system dwumeczu z ewentualnym złotym setem. Cała czwórka zna tą formułę z europejskich pucharów. W przeszłości przerabialiśmy już takie sytuacje, a teraz czas na to, żeby odnaleźć się w tym jak najlepiej w rozrywkach PlusLigi. Tak naprawdę przy tej formule najważniejsza będzie dyspozycja zespołu w dniu meczu. Szkoda, że tak to wygląda i tak wiele będzie zależało od zaprezentowanej formy w danym dniu. Musimy jednak postarać się zrobić wszystko, żeby trafić na ten swój dzień i pokazać w nim swoją najlepszą siatkówkę, a za wszelka cenę unikać wpadek – stwierdza Jochen Schöps.
Resoviacy w półfinale będą mogli liczyć na handicap własnej hali w rewanżu, ale przy tym systemie rywalizacji, w przypadku porażki w pierwszym meczu, wydaje się, że jest to niewielki atut. - Myślę, że w tym momencie bardzo wiele zależy od tego pierwszego meczu, który w jakiś sposób układa rywalizację i trzeba zrobić wszystko, żeby uzbierać w nim jak najwięcej punktów – stwierdza Schöps. - Naszym celem będzie na pewno zwycięstwo w tym meczu zwłaszcza że porażka postawiłaby nas w trudnej sytuacji i wracalibyśmy do swojej hali będąc pod ogromną presją wyniku. Lepiej jest więc zrobić wszystko, żeby uzyskać na wyjeździe jak najlepszy wynik, a najlepiej wygrać mecz, bo wtedy w rewanżu mielibyśmy teoretycznie trochę łatwiej. Ogólnie jednak nastawiamy się na ciężką walkę, w której decydująca będzie dyspozycja w dniu meczu. To będzie dla nas niezwykle trudne zadanie, a dla kibiców bardzo ciekawa rywalizacja – mówi Schöps, którego zespół w rundzie zasadniczej dwukrotnie pokonała PGE Skrę po 3-1.
Teraz jednak zespół z Bełchatowa z Bartoszem Kurkiem na przyjęciu, to potencjalnie silniejszy zespół niż zwłaszcza pod względem ofensywnym. - Bartek jest z pewnością niesamowitym skrzydłowym z bardzo mocnym atakiem – mówi Schöps. - Na razie jeszcze nie analizowałem tak dokładnie gry Bełchatowa z Bartkiem na przyjęciu i nie wiem do końca, jak on sobie radzi w tym elemencie po dłuższej przerwie w treningach na tej pozycji. Na pewno pod względem ofensywnym Kurek jest w stanie bardzo wiele dać swojej drużynie i z nim w składzie potencjał Skry w ataku jest większy. Patrząc z naszej perspektywy mam nadzieję, że Bartek aż tak wiele nie pomoże bełchatowianom w starciu z nami, ale jest to na pewno mocno ofensywny siatkarz – mówi kapitan Asseco Resovii, którego dyspozycja jaki całej Asseco Resovii, wyraźnie zwyżkuje.
Czy to mogą być takie play-offy i końcówka sezonu w wykonaniu Jochena Schöpsa jak przed dwoma laty? - Mam nadzieję, że ten koniec sezonu będzie dla naszej drużyny równie dobry, jak ten w 2015r., ale do tego wciąż daleka droga, nawet jeśli tych spotkań do rozegrania pozostało już tak niewiele – mówi Jochen Schöps. - Tak jak już wspomniałem, przy tym systemie czeka nas niezwykle trudne zadanie, zresztą podobnie jak w przypadku pozostałych drużyn walczących o medale. Tutaj każdy ma duże nadzieje na końcowy sukces, a tylko jeden zespół wyjdzie zwycięsko z tej szalonej rywalizacji. Pozostałe drużyny na pewno będą odczuwały niedosyt, bo każdy wierzy w siłę swojego zespołu. To jest też super ciekawa sytuacja wyjściowa dla kibiców, ponieważ wszystkie te drużyny w rundzie zasadniczej pokazały, że mają duże możliwości i każda z nich ma szansę na mistrzostwo Polski. Bardzo wiele będzie zależało od poziomu gry zaprezentowanego w tych czterech meczach o wysoką stawkę. Nie zabraknie dużej presji i napięcia, ale na wstępie szanse każdego z zespołów są wyrównane kończy kapitan wicemistrzów Polski, który w czwartek przedłużył umowę z Asseco Resovią na kolejne dwa sezony.
Powrót do listy