Jochen Schöps: Cały czas poszukuję swojej formy
Jochen Schöps, kapitan Asseco Resovii w ostatnim meczu Ligi Mistrzów potwierdził, że po kontuzji barku wraca do wysokiej formy. Atakujący wicemistrzów Polski prezentował się tak jak przed dwoma laty, kiedy wybrany był MVP PlusLigi.
- Cały czas poszukuję i staram się wrócić do swojej formy – mowi Jochen Schöps, kapitan Asseco Resovii. - Czasem są takie treningi i mecze, jak ten ostatni z Berlinem, kiedy wszystko wygląda dobrze, ale są też takie, kiedy niby robię to samo, ale nic mi nie wychodzi. To jest pewien proces dochodzenia do dobrej dyspozycji. Takie mecze jak ten ostatni dodają mi jednak wiary i pokazują, że jestem w stanie pomóc drużynie swoja dobrą grą. Ogólnie jednak cały czas jestem na etapie poszukiwania i pracy. Myślę, że w siatkówce kluczowe jest to, żeby grać jak najbardziej stabilnie, na równym poziomie, a ja cały czas mam jeszcze wzloty i upadki. Pracuję jednak nad ustabilizowaniem swojej dyspozycji, a najważniejsze w tym wszystkim są wyniki naszej drużyny – mówi niemiecki atakujący, który nie boi się już uderzać piłkę z całej siły, bo w tym ostatnim meczu z mistrzem Niemiec popisał się kilkoma soczystymi atakami oraz mocnymi serwisami.
- To nie jest kwestia tego, że ja się tego boję – mówi Jochen Schöps. - Czasami bywa jednak tak, że ciało mnie jak gdyby nie słucha i nie robi tego, co ja bym chciał. W tym meczu wszystko akurat dobrze funkcjonowało. W tych moich atakach była odpowiednia szybkość i siła. Może nie zawsze jeszcze obierałem takie kierunki, jakie bym chciał, ale ważne, że większość z tych zagrań była skuteczna. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że wciąż czeka mnie dużo pracy. Zarówno nasza drużyna, jak i ja indywidualnie, mamy jeszcze rezerwy i dużo rzeczy do poprawy – mówi kapitan Asseco Resovii która zakończy rok pojedynkiem z Onico AZS Politechniką Warszawską.
- Na pewno jest to niebezpieczny i wymagający rywal, który do tej pory nie notował aż tak dobrych rezultatów, na jakie liczył. W Politechnice nie brakuje jednak świetnych zawodników. Są tam młodzi i niebezpieczni gracze oraz doświadczeni rutyniarze. Potencjalnie Warszawa ma dobry zespół i musimy być odpowiednio przygotowani do konfrontacji z nimi – stwierdza Jochen Schöps.