Jochen Schöps: jesteśmy na właściwej drodze
Siatkarze Asseco Resovii odnieśli dziesiąte zwycięstwo z rzędu w PlusLidze. W sobotę pokonali w trzech setach Transfer Bydgoszcz, a po raz kolejny świetny mecz rozegrał Jochen Schöps – wybrany MVP spotkania. Niemiecki atakujący wicemistrzów Polski od początku sezonu utrzymuje wysoką formę.
- W porównaniu do ostatnich spotkań pokazaliśmy lepszą grę w kilku elementach – mówi Jochen Schöps, atakujący Asseco Resovii i dodaje. - Byliśmy bardziej regularni na zagrywce nie popełniając zbyt wielu błędów i dysponowaliśmy stabilnym przyjęciem. Ten mecz udowodnił, że dobrze pracujemy i jesteśmy na właściwej drodze, ale to jest dopiero pierwsza część sezonu. Czujemy się dobrze, nasza gra wygląda całkiem fajnie, ale zdajemy sobie sprawę, że te wielkie mecze są dopiero przed nami, jak choćby ze Skrą. Na pewno czeka nas sporo trudnych pojedynków i musimy być do nich odpowiednio przygotowani – mówi niemiecki atakujący ekipy z Rzeszowa, który od początku rozgrywek jest w wysokiej formie i gra na bardzo dużej skuteczności w ataku.
- Czuję się coraz lepiej – mówi Schöps. - Fizycznie jestem w bardzo dobrej kondycji i na nic nie mogę narzekać. Natomiast to, że utrzymuję dobrą skuteczność w ataku nie jest tylko moją zasługą. To jest wspólny wysiłek naszej drużyny, bo jeśli mamy dobre przyjęcie i Fabian daje mi dużo piłek na pojedynczym, czy lotnym bloku, to jest mi dużo łatwiej kończyć te ataki i zdobywać punkty. Czuję się dobrze, ale mam świadomość, że te moje skuteczne ataki wynikają z dobrej gry całej naszej drużyny. Gramy teraz na dobrym poziomie, ale musimy cały czas kontynuować naszą pracę i wspólnymi siłami pracować na wynik zespołu, bo przy takich obciążeniach nie będziemy w stanie grać cały czas na przykład ze mną na ataku – mówi atakujący ekipy Asseco Resovii, która bardzo dobrze znosi obciążenia gry związane z napiętym kalendarzem spotkań.
- Na razie wygląda to całkiem dobrze z naszej strony, ale to jest dopiero początek tego maratonu, bo właściwie aż do Świąt Bożego Narodzenia będziemy grali tym rytmem spotkań co trzy dni. To jest ciężki terminarz, ale na szczęście mamy dobrą sytuację kadrową i nie borykamy się z jakimiś poważniejszymi urazami. Musimy jednak cały czas pracować żeby utrzymać dobrą kondycję fizyczną – kończy Jochen Schöps.