Jochen Schops: to będą wyczerpujące MŚ
Mistrzowie Polski pokonali 3-0 w sobotę w Sopocie Lotos Trefl i wciąż prowadzą w PlusLidze. Asseco Resovia ma tyle samo punktów co PGE Skra Bełchatów, ale o jeden mecz mniej rozegrany.
W ostatnich spotkaniach mistrzów Polski sporo grał Jochen Schops. Poza meczem w Warszawie niemiecki atakujący Asseco Resovii potwierdza, że jest w dobrej formie. Jego trener z reprezentacji Niemiec Vital Heynen, stwierdził nawet, że znajduje się on w najlepszej formie od wielu lat. - Vital pracuje ze mną dopiero od półtora roku, więc patrząc z tej perspektywy, faktycznie teraz czuję się najlepiej – mówi Schops. - Najważniejsze, że fizycznie nic mi nie dolega i nie odczuwam problemów z barkiem, czy kolanem, jak miało to miejsce w zeszłym sezonie. Ostatnio miałem jedynie przeziębienie i problemy z odpowiednim rozgrzaniem ciała do treningu, czy meczu. Nie chodzi nawet o pogodę i niskie temperatury na zewnątrz, bo przecież w Rosji musiałem się przystosować do dużo trudniejszych warunków, ale w zimnej hali potrzebuję nieco więcej czasu żeby rozgrzać się i grać skutecznie. Jeśli chodzi o poziom gry, to mecz w Warszawie nie wyszedł mi i dość szybko zostałem zmieniony. Nie pomogłem zbytnio pomóc naszej drużynie i dlatego z moją pewnością siebie po tym spotkaniu nie było najlepiej. Dobrze, że w meczu z Kielcami czy Sopotem ta moja dyspozycja była już lepsza. Cieszę się, że trener miał do mnie zaufanie i dał mi szansę gry. Kiedy gra się dobrze i skutecznie, to samopoczucie od razu jest lepsze, zwłaszcza gdy ta gra przekłada się na zwycięstwo drużyny – mówi kapitan reprezentacji Niemiec, Jochen Schops.
Jego narodowy zespół w ub. poniedziałek poznał grupowych rywali mistrzostw Świata, które odbędą się w Polsce. - Znaleźliśmy się w trudnej grupie, ale mamy na pewno szanse na awans do następnej fazy – mówi Schops i dodaje. - Dużym faworytem naszej grupy jest Brazylia, z którą w przeszłości wygrywaliśmy pojedyncze spotkania. Mocnym i nieobliczalnym przeciwnikiem będzie też Kuba, zwłaszcza jeśli potwierdziłyby się plotki o powrocie do kadry bardziej doświadczonych zawodników. Mamy też Koreę, która ma specyficznym, azjatycki styl gry oraz Finlandię, która pokazała się z dobrej strony w ostatnich ME i jest na fali wznoszącej. Korea i Finlandia są oczywiście zespołami w naszym zasięgu. Stać nas też na niespodzianki z Brazylią i Kubą – jeśli ta ostatnia rzeczywiście wystąpiłaby w najmocniejszym składzie. Naszym ostatnim rywalem będzie zespół afrykański, być może Egipt. Jeśli chodzi o formułę mistrzostw, to będzie to na pewno trudny i wyczerpujący turniej. Jak na każdych MŚ, do rozegrania będzie wiele meczów w krótkim odstępie czasu. Przewaga będzie po stronie tych zespołów, które będą dysponowały szerokimi kadrami, 10-12 równych zawodników. Sama silna podstawowa szóstka nie wystarczy, bo tej gry będzie naprawdę sporo. Pewnie podobnie jak większość zespołów będziemy starali się znaleźć optymalny skład i włączyć w przygotowania do tego turnieju, także poprzez występy w LŚ, jak najwięcej zawodników – kończy Jochen Schops.