John Gordon Perrin: Każdy z tej czwórki może wygrać
Asseco Resovia z drugiej pozycji przystąpi do fazy play-off. W półfinale wicemistrzowie Polski zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów, która w sezonie zasadniczym dwukrotnie pokonali 3-1.
- Mamy taki zespół, że stać nas na grę na wysokim poziomie i skuteczną rywalizację z każdym rywalem – mówi John Gordon Perrin, przyjmujący Asseco Resovii. - Pokazaliśmy to w meczu z ZAKS-ą i mam nadzieję, że tak będzie też w play-offach. To będą jednak tylko cztery mecze i przy takim systemie nie chcę powiedzieć, że to będzie jak rzut monetą, ale w pewnym sensie tak to wygląda, ponieważ każdy z tej czwórki może wygrać. Każdy ma na tyle dobry zespół, że stać go na końcowy sukces. Mam nadzieję, że szczęście i pomoc kogoś z góry będzie po naszej stronie – mówi przyjmujący wicemistrzów Polski, którzy w półfinale zmierzą się z PGE Skrą, którą pokonali dwukrotnie z rundzie zasadniczej.
- Przy systemie dwumeczu trudno mówić o jakiejkolwiek przewadze psychologicznej opierając się jedynie na wcześniejszych spotkaniach – twierdzi Perrin. - Tutaj każdy scenariusz jest możliwy, także to, że jeden z zespołów wygra oba mecze. To, że zaczynamy ten pojedynek na wyjeździe, a rewanż rozegramy u siebie, nie będzie miało moim zdaniem większego znaczenia. Presja będzie towarzyszyła nam zarówno w meczu wyjazdowym, jak i w Rzeszowie. Spodziewam się, że to będzie bardzo zacięta rywalizacja. Na papierze szanse są wyrównane i każdego stać na zwycięstwo, ale ja oczywiście wierzę w swój zespół i jestem podbudowany naszą aktualną dyspozycją – mówi jeden z trójki Kanadyjczyków, grajach w Asseco Resovii, który wkrótce będzie pracował w reprezentacji swojego kraju pod wodzą Stephana Antigi.
- Cieszę się na myśl współpracy ze Stephanem Antigą, który był fantastycznym siatkarzem i mam nadzieję nauczyć się czegoś od niego. W tym sezonie naszą drużynę czeka przede wszystkim gra w Lidze Światowej i w mistrzostwach strefy NORCECA. Na tych dwóch turniejach będę się głównie koncentrował, a jeśli chodzi o inne rozgrywki, to nie wiem jak to będzie wyglądało i czy będę w stanie w nich wystąpić – kończy Perrin.