Julien Lyneel: Asseco Resovia to wielki klub
Przyjmujący reprezentacji Francji opowiada nam o sile reprezentacji Francji, planach na przyszłość i powodach, dla których wybrał PlusLigę i Asseco Resovię Rzeszów.
PLUSLIGA.PL: Co skłoniło pana do podpisania kontraktu z Asseco Resovią i czy rozważał pan również inne oferty?
JULIEN LYNEEL: Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem dołączyć do Asseco Resovii, bo to wielki klub, ze znakomitymi osiągnięciami, który ma określoną markę na scenie europejskiej. Dla mnie to duży zaszczyt, że będę częścią takiej drużyny. Miałem propozycje z innych klubów, ale wolałem skupić się na tym, żeby poczuć znów boisko i wrócić do reprezentacji Francji.
Asseco Resovia ma bardzo szeroką kadrę złożoną z piętnastu siatkarzy, w tym co najmniej pięciu przyjmujących. Nie obawia się pan, że będzie mało grał?
JULIEN LYNEEL: Rzeczywiście, to jest dość zaskakujące żeby widzieć drużynę, w której na każdej pozycji jest aż tylu wartościowych graczy. To jednak pokazuje, że Resovia jest naprawdę wielkim klubem. Dla mnie to ekscytujące, że będę mógł występować w takiej drużynie i walczyć o miejsce w składzie. To będzie moje pierwsze doświadczenie zagraniczne i nie mogę się doczekać żeby pokazać swoje możliwości.
Czy rozmawiał pan już z trenerem Andrzejem Kowalem o swojej roli w drużynie?
JULIEN LYNEEL: Jeszcze nie miałem okazji rozmawiać z trenerem, ale na to przyjdzie czas. Na razie mam się skupić na grze w reprezentacji i klub mi w tym kibicuje.
Wraca pan do gry po długiej przerwie spowodowanej leczeniem ciężkiej kontuzji kolana. Czy jest pan już w pełni sił i może skakać? W LŚ pełnił pan rolę drugiego libero…
JULIEN LYNEEL: Czuję się już bardzo dobrze. Moja przerwa w grze była bardzo długa, ale to już przeszłość. Przygotowuję się fizycznie, żeby być w jak najlepszej formie. W Lidze Światowej pełniłem rolę drugiego libero, ponieważ na początku tych rozgrywek nie byłem jeszcze w pełni gotowy do gry pod względem fizycznym. Teraz z moim zdrowiem jest już wszystko w porządku i nie mogę się doczekać przygotowań do mistrzostw Europy.
Czy w przeszłości miał pan już propozycje gry w polskich klubach, ale kontuzja zatrzymała ewentualny transfer do PlusLigi?
JULIEN LYNEEL: Rzeczywiście tak było. Przed kontuzją miałem oferty z wielu drużyn europejskich i wśród nich były także polskie kluby.
Co pan wie o polskich rozgrywkach i swoim nowym pracodawcy? Czy konsultował się pan ze swoimi rodakami, którzy grali lub wciąż grają w Polsce?
JULIEN LYNEEL: Plusliga jest bardzo atrakcyjna. Przede wszystkim siatkówka to w Polsce wielki sport, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Na mecze przychodzi mnóstwo kibiców, a poziom gry jest wyrównany i wysoki. Wiem, że Resovia jest bardzo popularnym klubem, który ma najlepszą publiczność w Polsce.
Jakie ma pan oczekiwania przed przyjazdem do Rzeszowa?
JULIEN LYNEEL: Moje oczekiwania są proste: chcę cały czas robić postępy, zbierać doświadczenie, grać wielkie mecze i dobywać tytuły! Już od kilku lat myślałem o tym, żeby spróbować swoich sił poza Francją, ale najpierw chciałem ukończyć studia – szkołę biznesu w Montpellier.
Nie sposób nie zapytać o wielki sukces reprezentacji Francji, która w znakomitym stylu wygrała Ligę Światową. Teraz będziecie jednym z faworytów mistrzostw Europy?
JULIEN LYNEEL: Liga Światowa była dla nas czymś niewyobrażalnym i wyjątkowym. Tworzymy bardzo zgraną grupę, uwielbiamy ze sobą grać i myślę, że jest to widoczne na boisku. Nasza gra nie jest typowa, ale budowaliśmy ją już od 2-3 lat i wciąż nie przestajemy iść w górę. Dlatego przed mistrzostwami Europy będziemy bardzo pozytywnie nastawieni i pełni wiary w swoje możliwości.