Julien Lyneel: chcieliśmy zaoszczędzić jak najwięcej sił
- Nie mam żadnych preferencji co do rywali w jutrzejszym spotkaniu – przyznał po zwycięstwie nad Bułgarią Julien Lyneel, przyjmujący reprezentacji Francji. Rywali podopiecznych Laurenta Tillie w walce o wielki finał turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro wyłoni mecz Niemcy – Polska.
Reprezentacja Francji pokonała dziś zespół Bułgarii w ostatnim meczu grupowym turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Przed tym spotkaniem trójkolorowi potrzebowali jednego zwycięskiego seta by być pewnymi zajęcia przynajmniej drugiego miejsca w grupie, a dwóch wygranych partii by zająć pierwszą lokatę. Mistrzowie Europy nie zamierzali jednak poprzestać na wygranych w pojedynczych setach i ostatecznie spotkanie zakończyli w stosunku 3:0.
Laurent Tillie mecz rozpoczął najsilniejszą szóstką, ale po zwycięstwie w partii otwarcia, do gry desygnował drugi skład, który pozostał na boisku już do samego końca. - Plan przed tą konfrontacją był jasny – chcieliśmy zaoszczędzić jak najwięcej sił przed jutrzejszym meczem, który będzie kluczowy w walce o Igrzyska w Rio i udało nam się to. Po wygraniu pierwszej partii na boisku pojawiła się druga szóstka, która świetnie wywiązała się z tego zadania – przyznał Julien Lyneel, przyjmujący Les Bleus. - Nam, zawodnikom, którzy na ogół stoją w kwadracie dla rezerwowych, dzisiejsze spotkanie pozwoliło na zdobycie pewności siebie i pokazanie, że możemy coś wnieść do tego turnieju.
Lyneel, Pujol, Marechal, Sidibe czy Augenier na codzien nie mają zbyt wielu okazji do pojawiania się na boisku. - Taka jest nasza rola i akceptujemy ją. Pierwsza szóstka gra bardzo dobrze, więc trener nie ma powodów, aby ją wymieniać. Natomiast każdy z nas jest gotowy na to, aby wejść na boisko i dać z siebie wszystko. Trener doskonale o tym wie i korzysta z rezerwowych zawodników w odpowiednich momentach. Cieszę się, że dziś mogliśmy zaprezentować się w dłuższym fragmencie gry i pokazać, że nie tylko potrafimy grać dobrze, ale również świetnie się bawić. Na treningach ćwiczymy właśnie w takim składzie w jakim dziś zagraliśmy i to chyba było widać na boisku – stwierdził Francuz.
Jutro trójkolorowi zagrają o finał turnieju z Niemcami lub Polską. - Nie mam żadnych preferencji co do rywali w jutrzejszym spotkaniu – jasno przyznał Lyneel. - Zarówno Polska jak i Niemcy są bardzo dobrymi drużynami. Granie przeciwko Polsce na pewno byłoby dla mnie w pewien sposób szczególne, bo przecież na co dzień występuję w polskim klubie. Niemcy są również silnymi przeciwnikami – z tym zespołem jeszcze nie wygraliśmy. Teraz pozostaje nam trochę odpocząć i koncetrować się przed jutrzejszym meczem, który będzie bardzo ważny. Musimy zagrać swoją siatkówkę, pokazać tą samą zespołowość, a wtedy na pewno wynik będzie dla nas korzystny – zakończył Lyneel.