Justin Duff odkrywa Bydgoszcz
Justin Duff jest jednym z nowych zawodników, którzy w tym sezonie PlusLigi dołączyli do Transferu Bydgoszcz. On jak i cały zespół nie może cieszyć się z wyniku, jaki osiągnęli w pierwszym spotkaniu sezonu 2014/2015. - Postawa, jaką zaprezentowaliśmy w spotkaniu w Warszawą, jest po prostu nie do zaakceptowania – mówi reprezentant Kanady.
plusliga.pl: Po FIVB Mistrzostwach Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 przyjechałeś do Bydgoszczy. Jak się odnajdujesz w tym mieście i w Polsce?
Justin Duff: Pierwszy tydzień w Bydgoszczy był całkiem dobry. Odkrywam miasto, urządzam mieszkanie.
- W trakcie czempionatu rozmawialiśmy o tym jak sobie wyobrażasz współpracę z Vitalem Heynenem. Teraz możesz powiedzieć jak te relacje układają?
- To bardzo interesujący człowiek, z wielką pasją do siatkówki. Dokładnie wie, jak rzeczy mają wyglądać, co chce uzyskać na treningach. Niestety w pierwszym naszym ligowym spotkaniu, wielu rzeczy nie zrobiliśmy tak, jak trener by sobie tego życzył.
- Co zmieniło się w waszej grze w trakcie trzeciego seta i w kolejnych partiach?
- Szczerze mówiąc, nie jestem pewien. Nawet w pierwszych dwóch setach nie graliśmy dobrze. Nie byliśmy w stanie skutecznie atakować. Właściwe te dwie pierwsze partie każdego zaskoczyły, choć mieliśmy swoją szansę, by wygrać 3:0. Warszawa zaczęła grać coraz skuteczniej i pewniej, a my nie utrzymaliśmy poziomu z pierwszej części meczu.
- Czy młody zespół AZS Politechniki czymś was zaskoczył?
- Nie. Wiedzieliśmy, że to młody zespół. Nie zagrali niczego, czego byśmy się nie spodziewali. To nie była jakaś wielka egzekucja czy dominacja. Dopisało im po prostu szczęście.
- A czego wam zabrakło, by grać skutecznie?
- Nie ma wytłumaczenia na to, jak zagraliśmy z AZS Politechniką. Mam nadzieję, że następne spotkania będą już lepsze w naszym wykonaniu. Naprawdę całkiem nieźle wygląda nasza gra na treningach. W zespole jest kilku byłych i obecnych reprezentantów swojego kraju i taka postawa, jaką zaprezentowaliśmy w spotkaniu w Warszawą, jest po prostu nie do zaakceptowania. Jesteśmy profesjonalistami i tak powinniśmy podchodzić do meczów. Presja nie powinna nas zjadać, a taki rezultat, jaki osiągnęliśmy, nie powinien żadnego z nas zadowolić. Nie wykorzystaliśmy kilku nadarzających się okazji. Czasami prostą piłkę wystarczy tylko zbić, czasami tylko przebić na drugą stronę. Nam to się nie udało.
- W środę zostanie rozegrane spotkanie o ENEA Super Puchar w piłce siatkowej mężczyzn 2014. Kto jest faworytem?
- Zazwyczaj mecze o Super Puchar rozgrywane są na początku sezonu, ale wtedy zespoły nie grają jeszcze na swoim optymalnym poziomie, nie są odpowiednio zgrane. ZAKSA i PGE Skra to dwa bardzo dobre zespoły. Życzę im powodzenia, ale jeśli miałbym kogoś wskazać jako zwycięzcę, to postawiłbym na mistrza Polski.