Już wiedzą, że z Grupą Azoty ZAKSĄ można wygrać
- Właśnie oglądam na wideo nasz finał z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i widzę, że zagraliśmy kosmiczny mecz - mówi Leszek Dejewski, drugi trener Jastrzębskiego Węgla . Mistrzowie Polski w bilansie trzech spotkań okazali się lepsi od obrońców tytułu 3-0.
Wielu obserwatorów podkreślało, że można było oczekiwać końcowego sukcesu Jastrzębskiego Węgla, ale styl w jakim ten zespół wywalczył złoty medal zaskoczył wszystkich. - Nas też zaskoczył. Oczywiście pozytywnie - powiedział Dejewski. - Wszyscy w klubie zdawaliśmy sprawę, że mamy mocny skład, skład na mistrza Polski, w zespole jest dobra atmosfera, a otoczenie organizacyjno-finansowe stoi na właściwym poziomie. Ale żeby wznieść się na tak wysoki poziom, to nie przypuszczaliśmy - dodaje.
W poprzednim sezonie siatkarzom Jastrzębskiego Węgla, oględnie mówiąc, różnie się wiodło się w starciach z rywalami z Kędzierzyna-Koźla. Aktualni mistrzowie Polski częściej byli pod wozem niż na wozie. - Rozmawialiśmy o tym we własnym gronie. Zadawaliśmy pytanie: dlaczego tak się dzieje? Szukaliśmy przyczyn naszych porażek, czasem bardzo bolesnych. Bardzo chcieliśmy zmienić przebieg i rezultaty naszych potyczek z ZAKSĄ. No i dopięliśmy swego. Teraz wiemy, że da się wygrać z ZAKSĄ - uśmiecha się Dejewski.
Asystent Marcelo Mendeza podkreślił, że Jastrzębski Węgiel ma szeroki skład, w którym są pełnowartościowi zmiennicy: - Eemi Tervaportti, Janek Hadrava czy Kamil Szymura w każdej chwili mogą wejść na boisko zastąpić graczy z wyjściowej szóstki.
Mistrzowie Polski otrzymali dwa dni wolnego. W sobotę rozpoczną się przygotowania do finału Ligi Mistrzów z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. - Odpoczniemy i wyrzucimy z głów rzeczy zbędne. Zaczniemy koncentrować się na tym spotkaniu. Zdajemy sobie sprawę, że kędzierzynianie przylecą, żeby zrewanżować się za przegrany finał mistrzostw Polski. Wiemy z kim zagramy i wiemy, jaka moc jest w naszym zespole - zakończył jastrzębski szkoleniowiec.
Jastrzębski Węgiel odleci do Turynu 18 maja. Dwa dni później zostanie rozegrany finał Ligi Mistrzów.
Powrót do listy