K. Ignaczak: Francja to bardzo niewygodny zespół
Polska przegrała z Francją 2:3 w Rouen. To trzecia porażka biało-czerwonych w tegorocznej edycji Ligi Światowej. - Francja to bardzo niewygodny zespół grający bardzo dobrze w obronie - powiedział po meczu Krzysztof Ignaczak, libero reprezentacji Polski.
Polacy nie zaczęli dobrze piątkowego meczu z reprezentacją Francji. W pierwszej partii popełnili sporo błędów własnych i w konsekwencji przegrali seta do 23. Jednak w dwóch kolejnych setach to biało-czerwoni dyktowali warunki gry. I kiedy w czwartym secie przy stanie 16:11 wszystko wskazywało, że to podopieczni Andrei Anastasiego będą cieszyć się z trzech punktów, trener Laurent Tillie zdecydował się na zmianę. W miejsce Rafaela Redwitza wprowadził Benjamina Toniuttiego. „Trójkolorowi” dzięki temu odrobili pięć punktów z rzędu, a w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
- W czwartym secie uciekła nam gdzieś koncentracja. Ciężko jest mi to wytłumaczyć. Wydaje się, że opadliśmy z sił. Wiedzieliśmy, że mecz z Francją będzie ciężki. Wiemy jakie warunki prezentuje ta drużyna. To jest bardzo niewygodny zespół, grający bardzo dobrze w obronie. W piątek stworzyli sobie bardzo dużo szans do kontrataków i je wykorzystali - powiedział w wywiadzie dla Polsatu Sport, Krzysztof Ignaczak.
W piątek Francuzi bardzo dobrze prezentowali się zarówno w ataku, w obronie, a co za tym szło w kontrataku. - Oglądając wcześniejsze mecze Francuzów muszę przyznać, że nie grali oni na taki poziomie skuteczności w kontrataku. Natomiast w piątek utrzymali ją bardzo wysoką - podkreślił zawodnik.
Póki co biało-czerwoni mają na swoim koncie zaledwie dwa punkty. Szanse na awans do Final Six się zmniejszają. Jednak najbardziej martwią przestoje w grze Polaków. Po serii świetnych zagrań przytrafiają się im proste błędy w ataku i obronie. - Jakbyśmy wiedzieli skąd pojawiają się przestoje w naszej grze to byśmy odpowiednio reagowali. Musimy się nad tym głęboko zastanowić. Po prostu taki zespół jak nasz nie może mieć takiego przestoju - zakończył Ignaczak.