Kamil Długosz: Mamy coś do udowodnienia
- Większość osób nie stawiała nas w gronie faworytów do awansu do PlusLigi. Damy z siebie wszystko by potwierdzić, że na to zasłużyliśmy. Z trenerem znaleźliśmy wspólny język, dogadujemy się w szatni. Pozytywnie patrzymy w przyszłość! - podkreśla Kamil Długosz, 25-letni przyjmujący Aluronu Virtu Warty Zawiercie, beniaminka siatkarskiej ekstraklasy.
Za Tobą dwa sezony w klubie. Dwa sezony ciężkiej pracy i jesteście w PlusLidze. Emocje po świętowaniu pewnie już dawno opadły. Motywacja w trakcie przygotowań do historycznego sezonu klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej jest jeszcze wyższa niż przed poprzednimi kampaniami ligowymi?
Kamil Długosz: Wiadomo, że mamy coś do udowodnienia, bo większość osób nie stawiała nas w roli zespołu, który wygra decydujące starcia i awansuje do PlusLigi. Musimy pokazać im, że w pełni zasługujemy na to miejsce w elicie. Damy z siebie wszystko, żeby to się udało.
Ten sezon będzie inny niż wcześniejsze. Po raz pierwszy do Aluronu Virtu Warty Zawiercie dołączają obcokrajowcy. Dla Ciebie to już pewnie nic nowego w związku z przeszłością w Asseco Resovii?
Nie ma tu żadnej różnicy, czy to jest Polak, czy obcokrajowiec. Wszyscy przychodzą tu w jednym celu - aby pokazać się z jak najlepszej strony. By zespół osiągnął jak najlepszy wynik.
Wzmocniony został również sztab szkoleniowy. Powoli poznajecie się już i docieracie z trenerem Zaninim?
Tak, z każdym treningiem rozumiemy się coraz lepiej. A będzie jeszcze lepiej! Pozytywnie patrzymy w przyszłość.
Zmiany w szatni też odbywają się płynnie? Właściwie pół zespołu jest w tym sezonie zupełnie nowe.
A połowy drużyny i tak na razie nie ma, dlatego trudno mówić już o realnych zmianach w szatni. Parę osób dojechało - nie ma żadnych konfliktów, wszyscy się dogadują. Mam nadzieję, że tak pozostanie.
To, że zagraniczni koledzy będą dołączać do Was w kolejnych tygodniach, ma jakieś znaczenie z Waszej perspektywy? A może to nawet dodatkowa szansa w kontekście rywalizacji o uznanie w oczach szkoleniowców?
Jakaś szansa na pewno jest. Oczywiście czekamy na zawodników, którzy mają dojechać w późniejszym terminie. Mamy nadzieję, że będą omijać ich kontuzje i dotrą w pełni zdrowi. Czekamy i zobaczymy, jak to będzie.
Niedawne złoto Akademickich Mistrzostw Europy z Uniwersytetem Rzeszowskim było kolejną nagrodą na finiszu ostatnich rozgrywek. Co musi zrobić Kamil Długosz, by następne były równie udane?
Na pewno dawać z siebie sto procent na treningach i wszystko w meczach, jeśli będę otrzymywał szanse. Mam nadzieję, że dobry wynik w PlusLidze w nadchodzącym sezonie będzie kropką nad i po poprzednich rozgrywkach.
Rozmawiał Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Aluronu Virtu Warty Zawiercie