Kamil Maruszczyk: musimy pokazać prawdziwy charakter
W pierwszym meczu fazy grupowej mistrzostw Europy juniorów Polska pokonała Finlandię 3:1(23:25, 25:20, 25:20, 25:21). – By coś ugrać na tej imprezie musimy dać z siebie znacznie więcej, niż w sobotę i pokazać prawdziwy charakter – powiedział Kamil Maruszczyk, przyjmujący biało-czerwonych.
plusliga.pl: Na początek gratulacje za wygranie meczu z Finlandią. Praktycznie kontrolowaliście całe spotkanie. Wyjątkiem była premierowa odsłona meczu, w której widać było, że trochę drżały Wam ręce w przyjęciu i ataku.
Kamil Maruszczyk: Zgadza się. W pierwszym secie widać było nieco tremy w naszej grze. Na szczęście wraz z upływem czasu zaczęliśmy grać spokojniej i udało nam się wygrać. Sam mecz był bardzo nerwowy, co jest typowe dla premierowych występów na imprezach tej rangi.
- Po sobotnim meczu trudno szukać słabych punktów reprezentacji Polski, ponieważ świetnie radziliście sobie z przyjęciem, atakiem, zagrywką, jak i obroną.
- To dopiero początek turnieju, myślę iż nie ma co wyciągać tak pochopnych wniosków i popadać w hurraoptymizm. By coś ugrać na tej imprezie musimy dać z siebie znacznie więcej, niż w sobotę i pokazać prawdziwy charakter.
- Słowa pochwały należą się całej drużynie za tą sobotnią wygraną 3:1. Jednak trzeba podkreślić, że Jan Nowakowski (17pkt), Maciej Muzaj (21pkt) i Łukasz Łapszyński (12pkt) byli motorami napędowymi całej ekipy.
- Oczywiście wszyscy dołożyli swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Chwała chłopakom za to, że w sobotę to oni ciągnęli grę i poprowadzili nas do sukcesu. Tak jak kiedyś mówiłem, siła naszego zespołu tkwi w kolektywie i nie wykluczone, że w niedzielę ktoś inny weźmie na siebie większy ciężar w zdobywaniu punktów.
- W meczu przeciwko Finlandii pojawiałeś się na zmianach w polu serwisowym. Za każdym razem posyłałeś na stronę rywala bardzo trudną zagrywkę – w tym jednego asa. Można by rzec, że jesteś człowiekiem od zadań specjalnych.
- Jestem w drużynie po to by jej pomagać najlepiej jak jest to możliwe. Cieszę się, że dostaje swoje szanse i mam nadzieje, że będę je w pełni wykorzystywał.
- W niedziele zagracie z Belgią, która nie jest uznawana za mocną ekipę. Niemniej w pierwszym swoim meczu pokonali Serbię 3:0. Na co trzeba zwrócić szczególną uwagę podczas gry z tym zespołem?
- Na pewno suchy wynik robi wrażenie. Niemniej jednak grą Belgów zajmiemy się na niedzielnej odprawie taktycznej. Trenerzy na pewno dobrze ich rozpracowali.
- Dla Ciebie to pierwszy sezon reprezentacyjny, a także pierwsza tak ważna impreza międzynarodowa. Po tym mecz z Finlandią emocje już opadły?
- Debiut w reprezentacji na tak dużej imprezie jest wielkim przeżyciem. Jestem dumny, że mogę reprezentować nasz kraj. Emocje na pewno był i są, ale to jest w sporcie najpiękniejsze.