Aktualności

Kamil Semeniuk: będziemy się bić o medale

W drugim dniu Memoriału Huberta Jerzego Wagnera Polska pokonała Azerbejdżan 3:0 (25:15, 25:12, 25:10). Rywale nie sprawili Polakom najmniejszych trudności – w każdym z setów gospodarze pewnie wygrywali.

- Nic nie ujmując reprezentacji Azerbejdżanu, ale to był taki cięższy trening. Trzeba jednak przyznać, że bardzo fajnie, że w tak krótkim czasie, przez nieobecność drużyny Tunezji, zdołali tutaj przyjechać i z tego trzeba się cieszyć. Mecz się odbył i chyba tyle można o nim powiedzieć – stwierdził Kamil Semeniuk.

Polski przyjmujący wreszcie ma okazje pokazać się polskim kibicom w biało-czerwonej koszulce. - Myślę, że zadomowiłem się już w kadrze i czuję się już swojo. W ten weekend wreszcie debiutuję w reprezentacji przed publicznością, bo wcześniej wszystkie spotkania graliśmy bez kibiców i to jest świetne uczucie.

Tegoroczny Memoriał jest ostatnią okazją by zobaczyć biało-czerwonych przed wylotem na igrzyska olimpijskie. Polacy już w poniedziałek złożą ślubowania olimpijskie, a we wtorek wylecą do Tokio.

- Mimo tego, że w Krakowie zespoły może nie są z najwyższej półki, to fajnie jest grać przed publicznością, poczuć tą atmosferę jaką tworzą najlepsi kibice świata – przyznał polski przyjmujący. - W Tokio niestety nawet lokalni kibice nie będą mogli wejść do hali. Ubolewamy nad tym, bo jednak takie widowisko, jak igrzyska olimpijskie bez publiczności, to jednak nie to samo. Aczkolwiek wiemy jak wygląda sytuacja na świecie, więc mimo tego jedziemy i będziemy się bić o medale – dodał Semeniuk

Na zakończenie memoriału Polacy zmierzą się dziś z Egiptem, a wcześniej Norwegia zagra z Azerbejdżanem.

Powrót do listy