Karol Butryn: Niedosyt jest, ale trzeba się cieszyć
Karol Butryn po raz kolejny pokazał się z dobrej strony i był najlepszym punktującym GieKSy podczas meczu w Lubinie (22 pkt). - Nie jest ważne kto ciągnie grę. Ważne, że razem walczymy o każdą piłkę - mówi skromnie nasz atakujący.
Siatkarze GKS-u Katowice mają za sobą drugi mecz w PlusLidze, który zakończył się tie-breakiem. Po zwycięstwie 3:2 w Rzeszowie tym razem w Lubinie przegrali z Cuprum 2:3. - Po takim meczu dominuje przede wszystkim niedosyt, bo skoro graliśmy tie-break to znaczy, że mieliśmy szansę wygrać ten mecz. Z drugiej strony trzeba się cieszyć z tego punktu, bo na koniec sezonu może okazać on się bardzo cenny. W PlusLidze każde „oczko” jest ważne - podsumował mecz w Lubinie Karol Butryn.
GKS rozpoczął mecz na Dolnym Śląsku od wygrania pierwszej partii 35:33, ale w kolejnych dwóch odsłonach musiał uznać wyższość rywali. Do gry powrócił na dobre w czwartym secie. - Ten mecz falował. W pierwszym secie mieliśmy dużą przewagę i zaczęliśmy luźno grać. Być może za luźno, bo rywale doprowadzili do wyrównanej końcówki. W kolejnych setach Cuprum odskakiwał na kilka punktów już na samym początku, a jeśli grasz z takim rywalem na jego boisku, to ciężko go dogonić. Po raz kolejny pokazaliśmy jednak, że nie spuszczamy głów i w czwartym secie zawalczyliśmy - relacjonuje atakujący GieKSy. - Czego zabrakło do zwycięstwa? Niewiele. Może trochę zagrywki z naszej strony, która tak dobrze funkcjonowała podczas ostatniego meczu w Gdańsku. Nie zrażamy się jednak i walczymy dalej, bo nasza gra wygląda coraz lepiej - dodaje nasz zawodnik.
Mecz w Lubinie był także ciekawym pojedynkiem młodych atakujących, którzy byli najlepiej punktującymi w swoich zespołach. Po stronie Cuprum błyszczał Łukasz Kaczmarek, który zdobył 28 punktów z 52-procentową skutecznością w ataku. Karol Butryn miał na koncie 24 „oczka”, ale jego skuteczność wyniosła aż 57%. - Nie patrzałem na mecz pod kątem rywalizacji z Łukaszem, bo każdy wie, że to świetny zawodnik. Dla mnie nie ważne jest, kto ciągnie grę w naszym zespole. Najważniejsze jest to, że razem walczymy o każdą piłkę, set i mecz - zakończył Karol Butryn.
Powrót do listy