Karol Kłos: czuję radość z gry
Karol Kłos po świetnym sezonie ligowym, w którym zdobył wraz z PGE Skrą Bełchatów mistrzowski tytuł, swoją bardzo dobrą dyspozycję potwierdza teraz w reprezentacji Polski. Po udanych eliminacjach do ME, teraz przyszły dwa dobre pojedynki z Brazylią.
- Na pewno mam okazję więcej grać niż w poprzednich sezonach i to mnie cieszy – mowi Karol Kłos, środkowy polskiej reprezentacji. - Jak gram, to czuję radość z gry i okazji do grania z najlepszymi zawodnikami. Cieszy mnie to, że mogę jeszcze dorzucić coś od siebie i myślę, że to jest taki mój główny cel. Natomiast jeśli chodzi o oceny mojej gry, o to, czy jestem zadowolony z siebie czy nie, to przyjdzie na to czas, myślę że po MŚ – mówi Kłos, który ma za sobą ciężki ligowy sezon, ale nie myśli na razie o urlopie. - Czekałem cały rok na ten moment – mówi. - Cieszę się, że zagrałem taki sezon ligowy, ale to jest już przeszłość. Teraz muszę sobie udowodnić i innym też, że grając z orzełkiem na piersi – chociaż może nie do końca, bo na koszulkach mamy tylko flagę bez orzełka – bardzo bym chciał zagrać dobry sezon reprezentacyjny. Na pewno jesteśmy zmęczeni. Wszyscy są zmęczeni, bo ci, którzy grają w reprezentacji grali również sporo w sezonie ligowym. Trzeba jednak zacisnąć zęby i trenować – mówi środkowy reprezentacji Polski i przyznaje, że pomaga mu myśl, że to jest wyjątkowy rok MŚ. - To jest jakiś tam główny cel, do którego każdy dąży i myślę, że chciałby się przede wszystkim znaleźć na tych mistrzostwach, w tej wybranej dwunastce, czy czternastce. Dla mnie osobiście to jest na pewno ogromny cel, żeby tam pojechać. Wiadomo, że daleko nie mamy, bo mistrzostwa są w Polsce, ale żeby znaleźć się w składzie na ten turniej i zagrać na nim, bo to jest na pewno niesamowite przeżycie – kończy Karol Kłos.
Powrót do listy