Karol Kłos: wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży
PGE Skra Bełchatów pokonała Aluron Virtu Wartę Zawiercie, ale dopiero po tie-breaku. - To i tak bardzo cenne punkty - podkreśla Karol Kłos, środkowy mistrzów Polski.
Można powiedzieć, że w meczu z Aluron Virtu Wartą PGE Skra wróciła z dalekiej podróży.
Karol Kłos: Zdecydowanie tak i to z bardzo dalekiej podróży! W dwóch pierwszych setach rywal nas kompletnie rozbił. Był moment, gdy przegrywaliśmy tylko jednym punktem, ale tylko przez chwilę. Potem zawiercianie znów nam odjechali. Potem mecz się odmienił. Zaczęliśmy grać dużo lepiej i wytrzymaliśmy tie-breaka. Było blisko, żeby to Zawiercie cieszyło się z trzech punktów. Patrzymy na punkty: niby jeden nam uciekł, ale mogło być 3:0 dla rywala. Wtedy bylibyśmy w bardzo trudnej sytuacji, a tak cały czas walczymy o play-offy.
Kluczowa w tym meczu była zagrywka...
Zawiercie zaczęło w tym elemencie mecz bardzo mocno i odważnie. Co więcej, trafiali w boisko i to nie jeden zawodnik, ale każdy szedł w pole serwisowe i dawał z siebie maksa. Cieszy to, że wytrzymaliśmy. W siatkówce jest taki moment, że można bardzo dobrze zagrywać przez dwa sety, a potem trochę brakuje. My wytrzymaliśmy i wygraliśmy to spotkanie.
Zbliżają się play-offy...
Dlatego są to bardzo cenne punkty. Cały czas je zbieramy i chcemy je "uzbierać" do play-offów.