Katowickie lanie i debiut Heynena przed polską publicznością. Jak zmieniał się Memoriał Wagnera?
Za nami - półmetek memoriałowych wspomnień. Przed nami - kolejne edycje, w czasie których działo się wiele. Zarówno na siatkarskich parkietach, jak i w kuluarach. O tym, jak Jak zmieniał się Memoriał Huberta Jerzego Wagnera? Zapraszamy na kolejny odcinek!
IX MEMORIAŁ
- Moim marzeniem jest, aby Memoriał Huberta Jerzego Wagnera zagościł kiedyś w świątyni polskiej siatkówki – powiedział swojego czasu Jerzy Mróz i marzenie spełniło się kilka lat później – podczas dziewiątej edycji turnieju.
Tym razem Memoriał był próbą generalną przed Mistrzostwami Europy w Czechach i Austrii, które miały stać się dla Polaków swoistym katharsis po fatalnym występie na Mundialu we Włoszech. W turnieju znów wziął udział Andrea Anastasi – tym razem jednak, nie jako opiekun Italii, a Reprezentacji Polski. Niestety – charyzmatyczny Włoch musiał się pogodzić z kolejnymi porażkami swoich podopiecznych. Biało – czerwonych ograli nawet Czesi, co spowodowało – jak się później okazało niepotrzebną – falę zaniepokojenia w mediach (Polacy wrócili z Mistrzostw Europy z brązowymi medalami). Siatkarskie szaleństwo – mimo porażek – nie omijało reprezentacji Polski, której siatkarze hurtowo rozdawali autografy.
Pod wrażeniem tłumów kłębiących się przy przejściach dla zawodników byli równie oblegani Włosi i Rosjanie. Trenerowi Sbornej – Władimirowi Aleknie – spodobały się nie tylko hotele, organizacja turnieju i jego poziom sportowy, ale też… polskie dziennikarki, którym posyłał komplementy w czasie konferencji prasowych. Z kolei Włosi – po wygraniu turnieju – dostali wolne od trenera Mauro Berruto i całą drużyną popędzili w niedzielny wieczór na dyskotekę, z której udali się prosto… do autokaru jadącego na lotnisko.
Co ciekawe – w czasie Memoriału, aż dwóch grających w nim zawodników obchodziło urodziny. Torty w narodowych barwach dostali przy gorących owacjach rosyjski środkowy – Nikołaj Apalikow oraz włoski rozgrywający – Dragan Travica.
REPREZENTACJA POLSKI: Piotr Nowakowski, Paweł Zatorski, Piotr Gruszka, Grzegorz Kosok, Karol Kłos, Bartosz Kurek, Jakub Jarosz, Zbigniew Bartman, Fabian Drzyzga, Sebastian Świderski, Michał Ruciak, Łukasz Żygadło, Krzysztof Ignaczak, Marcin Możdżonek, Mateusz Mika, Michał Kubiak
TRENER: Andrea Anastasi
WYNIKI
Rosja – Włochy 2:3 (30:32, 25:19, 32:30, 22:25, 15:17)
POLSKA– Czechy 0:3 (21:25, 18:25, 25:27)
Czechy – Rosja 0:3 (17:25, 18:25, 14:25)
POLSKA – Włochy 1:3 (15:25, 25:13, 23:25, 21:25)
Czechy – Włochy 1:3 (25:27, 36:38, 25:23, 21:25)
POLSKA – Rosja 0:3 (22:25, 16:25, 19:25)
1. Włochy, 2. Rosja, 3. Czechy, 4. POLSKA
X MEMORIAŁ
Jubileuszowa edycja Memoriału Huberta Jerzego Wagnera na stałe zapisała się w historii polskiej siatkówki, zanim się na dobre rozpoczęła. Wszystko za sprawą Jerzego Mroza, który zaproponował prezydentowi Zielonej Góry – gospodarza turnieju, aby ufundował… siatkarskiego Bachusika (miniaturowe figurki Bachusików rozsiane są po całym mieście). Janusz Kubicki słowa dotrzymał i okazała rzeźba stanęła przed halą Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jakież było zdziwienie podczas ceremonii jej odsłonięcia, kiedy okazało się, iż Bachusik ma twarz… Huberta Jerzego Wagnera!
Dla województwa lubuskiego, słynącego ze wspaniałych winnic, żużla i koszykówki, Memoriał był siatkarskim chrztem. Wprawdzie rok wcześniej grały tam panie w jednym z turniejów World Grand Prix, ale wówczas większość kibiców wybrała oglądanie meczu żużlowców Falubazu. Tym razem jednak, to siatkówka była górą, a reprezentanci Polski nie mogli się nadziwić, jak dużą ciekawość wzbudzają wśród miejscowych kibiców. Już na kilkadziesiąt minut przed treningiem, czekały na nich tłumy fanów. Tłumy zasiadły również na trybunach nowoczesnej hali w Stolicy Pojezierza Lubuskiego. A było na kogo popatrzeć: oprócz świeżo upieczonych zwycięzców Ligi Światowej, czyli Polaków, przyjechali również nieobliczalni Argentyńczycy, solidni Niemcy i robiący niesamowite postępy pod wodzą Julio Velasco Irańczycy. Debiut przed Polską publicznością zanotował wówczas prowadzący Niemców, obecny selekcjoner Biało – czerwonych – Vital Heynen.
X Memoriał Huberta Jerzego Wagnera był też pierwszym w historii tak obleganym przez dziennikarzy. Na kilka dni przed pierwszym meczem, obok hali ustawiały się wozy satelitarne największych polskich stacji telewizyjnych, a do biura prasowego napłynęła rekordowa liczba wniosków o akredytacje. Imprezę chciało relacjonować aż dwieście osób. Ostatecznie – znalazło się miejsce dla stu dwudziestu.
Na najwyższym stopniu podium bez większych problemów stanęli Biało – czerwoni, którzy kapitalną formą rozbudzili nadzieje nawet na złoto olimpijskie w Londynie. Niestety, po Memoriale forma gdzieś uciekła i podopieczni Andrei Anastasiego musieli wracać ze stolicy Anglii szybciej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać.
REPREZENTACJA POLSKI: Paweł Zagumny, Piotr Nowakowski, Paweł Zatorski, Piotr Gruszka, Grzegorz Kosok, Karol Kłos, Bartosz Kurek, Jakub Jarosz, Zbigniew Bartman, Fabian Drzyzga, Michał Winiarski, Michał Ruciak, Łukasz Żygadło, Krzysztof Ignaczak, Marcin Możdżonek, Michał Kubiak
TRENER: Andrea Anastasi
WYNIKI
Niemcy – Argentyna 3:1 (25:23, 25:23, 21:25, 25:19)
POLSKA – Iran 3:0 (26:24, 25:20, 25:21)
Argentyna – Iran 3:2 (25:16, 18:25, 25:22, 20:25, 17:15)
POLSKA – Niemcy 3:1 (36:34, 25:23, 17:25, 25:21)
Niemcy – Iran 3:0 (25:18, 25:20, 25:20)
POLSKA – Argentyna 3:0 (25:19, 25:23, 25:16)
1. POLSKA, 2. Niemcy, 3. Argetyna, 4. Iran