Każdy punkt zrobiony był ze złota - podsumowanie LŚ
24. edycja Ligi Światowej za nami. Rosja, Brazylia, Włochy to najlepsza trójka tegorocznego turnieju. - Wygraliśmy Ligę Światową, bo na to zasłużyliśmy - powiedział Aleksiej Spirydonow - przyjmujący Sbornej .
Rosjanie pod wodzą nowego trenera Andreja Woronkowa zajęli pierwsze miejsce. W finałowym spotkaniu pewnie pokonali drużynę Brazylii 3:0 (25:23, 25:19, 25:19). Brazylijczycy mieli dobrą okazję, żeby zrewanżować się Sbornej za porażkę na igrzyskach olimpijskich, ale jej nie wykorzystali. Canarinhos byli właściwie bezradni przy atakach Nikołaja Pawłowa i Dmitrija Muserskiego.
- Każdy punkt w tym meczu zrobiony był ze złota, a każda piłka była trudna. Nie potrafię wyjaśnić, tego co teraz czuję. Drugi raz wygrałem Ligę Światową. To zwycięstwo to nie tylko ważna wygrana dla naszego zespołu, ale także dla całego kraju. Nigdy nie wyobrażałem sobie tego, że możemy pokonać Brazylię 3:0. Spodziewałem się trudnego, wyczerpującego spotkania. Jednak udało się nam pokonać Brazylijczyków, wygraliśmy finałowy mecz, bo na to zasłużyliśmy - powiedział Aleksiej Spirydonow.
Brazylia - sił wystarczyło tylko na półfinał
Canarinhos jak większość zespołów ze światowej czołówki po igrzyskach olimpijskich w Londynie dokonała zmian personalnych w drużynie narodowej. Kilku zawodników zrezygnowało już z gry w reprezentacji, a kilku zmuszonych było leczyć kontuzje. Wielu zastanawiało się jak będzie grać ta „nowa Brazylia”. Tegoroczna edycja Ligi Światowej pokazała, że całkiem nieźle, choć nie ma co się oszukiwać, że momentami nierówno. W Final Six podopieczni Bernardo Rezende przegrali pierwszy mecz z Rosją 2:3, potem odprawili z kwitkiem Kanadę. W półfinale zdołali pokonać co prawda Bułgarów 3:1, ale na ponowną równą konfrontację ze Sborną sił już zabrakło. Z drugiej strony srebrny medal LŚ 2013 to sukces Brazylijczyków, biorąc pod uwagę fakt, że w zeszłym roku musieli się pogodzić z szóstą lokatą.
- Rosja grała naprawdę bardzo dobrze. Dla części moich zawodników to był pierwszy tak ważny, finałowy mecz. Grali nieźle, ale Rosjanie świetnie bronili nasze ataki. Na chwilę obecną są najlepsi na świecie - powiedział po finale Bernardo Rezende.
Włosi lubią brąz - Luca Vettori nową gwiazdą?
Włosi do Final Six awansowali z pierwszego miejsca w grupie B. W pierwszej fazie pewnie pokonali Bułgarów, a potem Argentyńczyków (po 3:1). W półfinale ponownie trafili na rywali z fazy interkontynentalnej - Rosjan. Poprzeczki, jaką zawiesili zawodnicy Sbornej, nie udało się im przeskoczyć. Musieli zadowolić się grą w „małym finale”, w którym po ciężkim boju pokonali Bułgarów 3:2. Niewątpliwą gwiazdą i bohaterem Włochów w niedzielnym meczu był młody, 22-letni Luca Vettori, który zastąpił kontuzjowanego Cristiana Savani. Pokazał się on z bardzo dobrej strony. A co najważniejsze kończył naprawdę ważne piłki. W całym meczu zdobył 29 punktów. Teraz wielu się zastanawia czy to nowy lider drużyny z Italii?
- Byłem trochę zaskoczony, że mam zagrać w niedzielnym meczu. To było niesamowite spotkanie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi ze zwycięstwa i brązowego medalu. Jesteśmy młodym zespołem i przed nami wielkie perspektywy. Mamy nadzieję, że na mistrzostwach Europy zajmiemy wyższe miejsce, niż trzecie - powiedział Luca Vettori.
Bułgaria poza „pudłem”, Kanada pnie się w górę, a Polska poniżej oczekiwań
Bułgarom po mimo gry w trudnej grupie udało się awansować do Final Six. Jednak w Mar de Placie dopisywało im zmienne szczęście. Pokonali Argentyńczyków, ale Brazylijczykom i Włochom w walce o trzecie miejsce nie dali rady. Nie pozostało im nic innego jak zadowolić się czwartą lokatą. Z kolei Kanada, dzięki przewadze jednego punktu nad Holandią wygrała rywalizację w grupie C. Co prawda podopiecznym Glenna Hoaga nie awansowali do półfinału Ligi Światowej, ale sprawili niespodziankę pokonując Rosjan, jak się później okazało triumfatorów całego turnieju. Kanadyjczycy przez całą Ligę Światową prezentowali równą formę. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o reprezentacji Polski. Polacy nie zdołali awansować z grupy A, a ich gra była daleka od tej, do której nas przyzwyczaili. Biało-czerwoni ostatecznie zajęli 11 miejsce.
- Staraliśmy się grać najlepiej jak potrafimy, wiedząc że gramy o nic. Staramy się grać dla polskich kibiców, którzy zawsze mocno nas wspierają. Chcę podziękować Bułgarom, że pokazali nam, w czym tkwią nasze problemy - powiedział po ostatnim meczu Andrea Anastasi, trener reprezentacji Polski.
Nagrody indywidualne LŚ 2013:
Najlepsi przyjmujący: Iwan Zajcew (Włochy), Ricardo Lucarelli (Brazylia)
Najlepsi środkowi: Dmitrij Muserski (Rosja), Emanuele Birarelli (Włochy)
Najlepszy libero: Mario Da Silva Pedreira Junior (Brazylia)
Najlepszy rozgrywający: Bruno Rezende (Brazylia)
Najlepszy atakujący: Cwietan Sokołow (Bułgaria)
MVP turnieju: Nikołaj Pawłow (Rosja)