Kazimierz Pietrzyk: naszym celem jest czwórka
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była klubem, który najszybciej ze wszystkich grających w Plus Lidze skompletował zespół na sezon 2009/2010. Prezes Kazimierz Pietrzyk wierzy, że zmiany których dokonano wzmocniły zespół, a celem drużyny jest walka o najlepszą czwórkę.
PlusLiga: Tegoroczny sezon zapowiada się bardzo ciekawie. Plus Liga zdaje się być bogatsza. Wiele klubów ma wyższe budżety. Wzmocniono składy. Kryzys gospodarczy nie dotknął siatkówki?Kazimierz Pietrzyk: W klubach jest stabilna sytuacja finansowa, a niektóre mają się nawet lepiej niż rok temu. Nasz budżet też jest wyższy o prawie milion złotych. Może kryzys nie dosięgnął naszej ligi, tak jak to się stało w innych krajach, ale problemy były. Trzeba pamiętać, że niektóre kluby przetrwały i odbudowały się dzięki wsparciu samorządów.
- Żeby odnosić sukcesy, trzeba mieć pieniądze. Skra od lat ma fantastyczny zespół, bo stoi za nią bogaty koncern. Klub z Bełchatowa, choć jest zdecydowanym faworytem do złotego medalu, rozgrywki rozpocznie z problemami.
- Faktycznie, zabraknie im dwóch atakujących, ale Skra ma taki skład, że szybko się pozbiera. Ten zespół ma nie tylko obronić tytuł mistrzowski w kraju, ale i wygrać Ligę Mistrzów. To zdecydowany faworyt do złota. Za Skrą jest 6-7 zespołów, które będą biły się o czwórkę. Rzeszów i Jastrzębie mają silne drużyny. Wzmocniła się Bydgoszcz. Ciekawe zespoły są w Częstochowie i Olsztynie. Nieźle prezentuje się Jadar. W lidze nie ma słabeuszy.
- Jak na tle innych zespołów wygląda ZAKSA?
- Po sezonie chcieliśmy wzmocnić przyjęcie i środek. Udało nam się pozyskać Jurija Gładyra, który moim zdaniem wkrótce może stać się jednym z najlepszych zawodników na tej pozycji. Z kolei Tuomas Sammelvuo to doświadczony i ograny zawodnik, który bardzo nam się przyda w przyjęciu. Zaskoczył nas Novotny, z którym ustaliliśmy już warunki przedłużenia kontraktu. Wybrał jednak ofertę Skry. Wtedy postanowiliśmy ściągnąć Kubę Jarosza. To był bardzo dobry ruch. Myślę, że teraz, po mistrzostwach Europy oraz kontuzji Wlazłego i Novotnego, w Bełchatowie mogą tego żałować. Mamy silniejszy zespół. Naszym celem jest awans do czwórki i gra o medale. Nie będzie łatwo, bo rywale też się wzmocnili, ale będziemy walczyli.
- Czy transfery w innych klubach zaskoczyły pana? Wśród których zawodników szukać gwiazd Plus Ligi?
- Hitem na pewno było ściągnięcie Pawła Abramowa do Jastrzębia. Takiej klasy zawodnika w naszej lidze jeszcze nie było. Z drugiej strony trochę dziwne, że taka gwiazda siatkówki nie znalazła klubu w Rosji albo we Włoszech. Ciekawe transfery poczyniono też w Rzeszowie i Bydgoszczy. A gwiazdy ligi? To poza Abramowem nowy rozgrywający z Rzeszowa - Rafael Redwitz. Świetnie prezentuje się też inny gracz Resovii - Aleh Achrem. Pamiętajmy, że mamy w polskiej lidze 11 mistrzów Europy. Sukces reprezentacji powinien sprawić, że zainteresowanie rozgrywkami ligowymi będzie większe.
- Po kilku latach przerwy nasz zespół wraca do europejskich pucharów. Jak potraktujecie te rozgrywki?
- Zagramy w pucharze CEV. To drugie pod względem prestiżu, po Lidze Mistrzów, rozgrywki w Europie. Wystąpią w nich 32 zespoły. Losowanie było dla nas przychylne. Po drodze do finałowej czwórki nie trafiamy na zespoły włoskie i rosyjskie. Pozostali rywale są w naszym zasięgu. Będziemy chcieli przypomnieć się w Europie i dojść w tym pucharze jak najwyżej.
- W sobotę ZAKSA rozpoczyna rozgrywki. Pierwszym rywalem będzie wzmocniona i głośno mówiąca o medalu Delecta. Jakie nastroje przed inauguracją ligi?
- To powinno być bardzo ciekawe, ale i trudne spotkanie. Zagrają dwie mocne drużyny i dlatego mecz został wytypowany do transmisji telewizyjnej. Liczymy, że kibice tłumnie przybędą na ten pojedynek i swoim dopingiem pomogą drużynie odnieść pierwsze zwycięstwo. Powrót do listy