Kędzierski: nie zagraliśmy na tyle dobrze, by wygrać
Mecze z Macedonią to ostatni test przed Final Four Ligi Europejskiej, które odbędzie się w Wałbrzychu. Zawodnicy Andrzeja Kowala niespodziewanie przegrali pierwsze spotkanie 2:3. – Popełniliśmy zbyt wiele błędów – ocenił Michał Kędzierski, rozgrywający biało-czerwonych.
PLUSLIGA.PL: Niespodziewanie przegraliście pierwsze spotkanie z Macedonią. Czym zaskoczyła was ta drużyna?
MICHAŁ KĘDZIERSKI: Macedonia nie zaskoczyła nas niczym, po prostu my nie zagraliśmy na tyle dobrze, żeby ich pokonać. Popełniliśmy bardzo dużo błędów, jednak po stronie rywali również ich nie brakowało. Tak oddawane punkty przeplatane były pojedynczymi dobrymi akcjami, a to nie wystarczyło nam do zwycięstwa.
Mieliście niską skuteczność w ataku, ale przede wszystkim było sporo problemów w przyjęciu zagrywki.
MICHAŁ KĘDZIERSKI: Rzeczywiście, te elementy nie funkcjonowały najlepiej, ale nie wiem czym było to spowodowane. Zagraliśmy zdecydowanie zbyt mało agresywnie i za dużo punktów oddaliśmy rywalom własnymi błędami. Jestem pewny, że w następnym meczu będzie o wiele lepiej. Musimy zagrać zdecydowanie mniej nerwowo.
Po meczach w Kaliszu przenosicie się do Wałbrzycha. Jak macie zaplanowany czas przed Final Four?
MICHAŁ KĘDZIERSKI: W niedzielę rano, zaraz po śniadaniu wyjeżdżamy z Kalisza i jedziemy do Wałbrzycha. Tam będziemy trenować przez cały czas, aż do Final Four, 13-14 sierpnia.
Jakie macie oczekiwania przed Final Four?
MICHAŁ KĘDZIERSKI: W tym roku chcemy wygrać Final Four, a co za tym idzie zwyciężyć Lidze Europejskiej. Wiemy, że będzie to bardzo trudne zadanie, bo drużyny są naprawdę „topowe”.
Miejsce w pierwszej czwórce turnieju, oprócz was, zapewnili sobie również Estończycy, Grecy i Słoweńcy. Który zespół, w pana opinii, może być najgroźniejszy?
MICHAŁ KĘDZIERSKI: Wszystkie drużyny będą naprawdę mocne. Jednak, z tego co mi się wydaje, najsilniejsza będzie Słowenia, bo póki co nie przegrała jeszcze ani jednego meczu. Mam nadzieję, że powalczymy i to my wygramy Ligę Europejską.
PlusLiga, konsultacje z trenerem Stephanem Antigą, igrzyska w Baku, Liga Europejska, a niedługo przygotowania do nowego sezonu. Ma pan w planach urlop?
MICHAŁ KĘDZIERSKI: Trenerzy wiedzą, że mamy napięty kalendarz dlatego starają się dawać nam co jakiś czas dzień albo dwa dni przerwy. Po Lidze Europejskiej, będę miał tydzień wolnego, a potem ruszam pełną parą i przygotowuję się do sezonu w Kielcach.
Effector Kielce to pański wybór na sezon 2015-16. Czego oczekuje pan od tego klubu? Miejsca w wyjściowej szóstce?
MICHAŁ KĘDZIERSKI: Zawsze mierzę w wyjściową szóstkę, bo to jest dla mnie bardzo ważne w każdym klubie, w którym mam okazję grać. Równie ważne jest to, żeby wygrywać jak najwięcej meczów i żebym mógł się ogrywać. Cały czas chcę nabywać doświadczenia i rozwijać swoje umiejętności. Mam nadzieję, że ten klub mi w tym pomoże.