Kert Toobal: nie powiem złego słowa o mojej drużynie
Mimo trzech przegranych spotkań reprezentacja Estonii zrobiła dobre wrażenie na LOTTO Eurovolley 2017, podobnie zresztą jak jej kibice. – Brakowało nam czegoś, trudno mi sprecyzować czego. Może był to drobny brak pewności siebie, brak odwagi w ważnych momentach – powiedział rozgrywający Kert Toobal, kiedyś związany z PlusLigą.
PLUSLIGA.PL: W trzeciej partii prowadziliście aż do końcówki seta. Czego zabrakło, aby go wygrać i tym samym przedłużyć mecz z Polakami?
KERT TOOBAL: Reprezentacja Polski to bardzo utytułowana ekipa, obecny mistrz świata, mistrz Europy z 2009 roku. Drugim zespołem była reprezentacja Estonii. Mieliśmy momenty naprawdę niezłej gry na tym turnieju, w poprzednich spotkaniach pokazaliśmy się z dobrej strony. Brakowało nam czegoś, trudno mi sprecyzować czego. Może był to drobny brak pewności siebie, brak odwagi w ważnych momentach... Mimo tego nie potrafię powiedzieć niczego złego o mojej drużynie. Walczyliśmy o każdą piłkę, mam nadzieję że kibice zasiadający na trybunach widzieli to i nie czują się zawiedzeni. Daliśmy z siebie wszystko, jednak to nie wystarczyło. Bardzo chcieliśmy wyjść z fazy grupowej, wiedzieliśmy że kluczowy będzie mecz z Finlandią, który niestety przegraliśmy 2:3. Później w meczach z Serbami i Polakami było nam znacznie trudniej, ponieważ to bardzo wymagający przeciwnicy.
PLUSLIGA.PL: Czym różnił się mecz z Serbami od tego z reprezentacją Polski? Wydaje mi się, że sobotnie spotkanie układało się dla was znacznie lepiej.
KERT TOOBAL: Zostaliśmy trochę zlekceważeni przez Serbów jako przeciwnicy. Nie spodziewali się takiego oporu z naszej strony i to było jednym z naszych atutów. Polacy widzieli nasz mecz z reprezentacją Serbii i podeszli do spotkania z nami bardziej skupieni. Zagrali pierwszym składem, zmiany których dokonał polski szkoleniowiec wynikały z przebiegu gry i miały na celu poprawę skuteczności, nie wynikały z chęci oszczędzania siły kluczowych graczy. Wszyscy byli skupieni, Polacy musieli wygrać ten mecz, to ważna impreza, a oni są jej gospodarzem, nie mogli sobie pozwolić na porażkę z nami. Z Serbami było nam łatwiej, niósł nas doping w hali, jednak i tak w najważniejszym momencie zawodnicy drużyny przeciwnej wzięli na siebie odpowiedzialność za wynik, popisali się kilkoma świetnymi zagraniami w najważniejszych momentach meczu i wygrali. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze. Gramy coraz lepiej, wypracowaliśmy swój styl i dość stabilną formę. Teraz już tylko musimy zmienić wyniki meczów z 2:3 na 3:2 dla nas (śmiech).
PLUSLIGA.PL: Co należałoby poprawić w waszej grze przed kolejnym ważnym turniejem?
KERT TOOBAL: Musimy grać jak najwięcej z światowymi potęgami takimi jak Serbia czy Polska. W końcu musimy poczuć smak zwycięstwa w meczu z utytułowanym zespołem. Wtedy zrozumiemy, że po drugiej stronie siatki stoją normalni ludzie, tacy jak my, którzy także popełniają błędy i da się ich pokonać. To jest to czego potrzebujemy, wygrane w trudnych meczach budują zespół. Tego lata rozegraliśmy wiele bardzo wartościowych spotkań, za nami około 30 meczów, nasza forma była stabilna i możemy być z niej zadowoleni.
PLUSLIGA.PL: Które zespoły według pana są najpoważniejszymi pretendentami do medali?
KERT TOOBAL: Bardzo trudno to przewidzieć. Serbowie wygrali bardzo gładko z Polakami w meczu otwarcia, jednak jeśli jeszcze raz spotkają się na tym turnieju wcale nie mają gwarantowanego zwycięstwa. Wiele zależy od formy dnia danego zespołu i od tego na kogo się trafi w kolejnym etapie. Jeśli chodzi o moje typy to na pewno Rosjanie są w bardzo dobrej dyspozycji na tym turnieju, poza tym Niemcy, Francuzi na razie zawodzą, Serbowie i Polacy mogą także pokusić się o dobry wynik.
PLUSLIGA.PL: Kilka lat temu grał pan w zespole z Olsztyna. Czy mógłby pan opowiedzieć o tym jak potoczyła się pana kariera po opuszczeniu PlusLigi?
KERT TOOBAL: Spędziłem 3 lata w Turcji, teraz zacznę trzeci sezon we Francji. Gra w lidze tureckiej była na pewno ciekawym doświadczeniem, jednak ponieważ nie mam większych problemów z aklimatyzacją, również we Francji odnalazłem się dość szybko. Zawsze byłem bardzo zespołowym graczem, więc po prostu lubię być częścią drużyny.
PLUSLIGA.PL: Gdyby pojawiła się kolejna oferta z Polski rozważyłby ją pan?
KERT TOOBAL: Na pewno tak, PlusLiga to świetne miejsce i wielu siatkarzy chciałoby w niej występować. Mam już swoje lata, ale mimo to czuję, że jestem w dobrej formie i nie widzę powodów ku temu, żeby rezygnować z gry w dobrym klubie, który wymagałby ode mnie wysokiego poziomu.