Kevin Klinkenberg: przegrać z Rosjanami to żaden wstyd
Reprezentacja Belgii w półfinałowym meczu LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 musiała uznać wyższość Rosjan. - Dopiero kiedy trzeba stawić czoła Rosjanom, można poczuć jak perfekcyjną siatkówkę grają – powiedział po meczu Kevin Klinkenberg.
PLUSLIGA.PL: Czy spodziewaliście się tak niesamowitej dyspozycji Rosjan w meczu półfinałowym?
KEVIN KLINKENBERG: Widzieliśmy inne mecze Rosjan, ale nie spodziewaliśmy się, że grają aż tak niesamowicie. Ten zespół nie stracił jeszcze seta w całym turnieju, ale dopiero kiedy trzeba im stawić czoła można poczuć jak perfekcyjną siatkówkę grają. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, ale kiedy oni zaczęli grać... to przerosło nasze oczekiwania, ta siła na zagrywce, szczelny blok, wykorzystywali praktycznie każdą szansę, wywierając wielką presję na nas, nie mogliśmy zaprezentować w tym meczu swojej siatkówki.
Prawdopodobnie najtrudniejsze było dla was przyjęcie ich zagrywki...
KEVIN KLINKENBERG: Tak, przede wszystkim pierwszy set ustawiła właśnie zagrywka. Kiedy przeciwnik zdobywa aż siedem punktów w jednej partii swoim serwisem to naprawdę ciężko jest się mu przeciwstawić. Praktycznie każdy zawodnik zagrywał naprawdę trudne piłki, nawet jeśli udało nam się je przyjąć, Rosjanie zazwyczaj mieli już przygotowany świetny blok. Nasi rywale zagrali znakomity mecz i należą im się gratulacje, my musimy się skupić na meczu z Serbią.
Na pewno ciężko jest mówić o tym zaraz po przegranym półfinale, ale czy awans do najlepszej czwórki turnieju jest dla was sukcesem?
KEVIN KLINKENBERG: Tak, to jeszcze nie koniec. Przegrać z Rosjanami to żaden wstyd, daliśmy z siebie wszystko, niestety to było za mało na naszego przeciwnika. Teraz musimy skupić się na meczu z Serbami, to zespół który znamy, mierzyliśmy się z nimi w Lidze Światowej. Raz wygraliśmy, raz przegraliśmy, więc myślę że to będzie ciekawy i zacięty mecz. Oczywiście wierzę w to, że my go zakończymy z brązowymi medalami na szyi.
Czy mógłby pan opowiedzieć coś o swoim minionym sezonie w lidze włoskiej?
KEVIN KLINKENBERG: To był dla mnie bardzo ważny sezon, grałem prawie we wszystkich spotkaniach i to na dobrym poziomie. Niestety wynik zespołu nie był zbyt dobry, ale dla mnie personalnie to był dobry rok. Teraz podpisałem dobry kontrakt z zespołem z Milanu, który poprowadzi trener reprezentacji Niemiec. W klubie będzie wielu ciekawych zawodników i liczę na to, że wspólnie osiągniemy wiele.
Większość sezonu 2015/2016 spędził pan w PlusLidze. Czy dobrze pan wspomina ten czas?
KEVIN KLINKENBERG: Jak najbardziej. Nie jestem w stanie powiedzieć złego słowa na PlusLigę. Organizacja, poziom sportowy i kibice nigdy mnie nie zawiedli. Wszyscy siatkarze lubią grać w Polsce, atmosfera w Krakowie na tym turnieju jest niesamowita i nie miałbym nic przeciwko, jeśli organizowalibyście te mistrzostwa co dwa lata (śmiech).