Kevin Le Roux: mecz z Polską może mieć znaczenie w Rio
Reprezentacja Francji pokonała 3:0 biało-czerwonych w turnieju grupowym Ligi Światowej, rozgrywanym w Łodzi. W sobotę obie drużyny zmierzą się ponownie, tym razem na terenie Les Bleus.
Liga Światowa jest ostatnią dużą imprezą przed igrzyskami olimpijskimi, dlatego każda z potęg światowej siatkówki, stawia sobie za cel awans do najlepszej szóstki turnieju. Polacy jako gospodarze są pewni gry w Krakowie, natomiast o pozostałe miejsca wciąż toczy się walka.
- Naprawdę chcemy zakwalifikować się do Final Six, co może nie być łatwe. Musimy koncentrować się na każdym meczu i z dnia na dzień robić postępy w naszej grze – powiedział Kevin Le Roux, środkowy reprezentacji Francji - Liga Światowa jest w pewnym sensie treningiem przed Rio. Mecz przeciwko Polsce może mieć znaczenie w rywalizacji olimpijskiej, dlatego przywiązywaliśmy do niego dużą wagę i staraliśmy się grać dobrze – dodał.
Mecze w Łodzi były poważnym sprawdzianem, bowiem do Atlas Areny zawitali mistrzowie olimpijscy, mistrzowie świata, mistrzowie Europy i druga drużyna Ameryki Południowej. Choć emocji nie brakowało, niektóre wyniki mogły wywołać zaskoczenie u kibiców – Ta grupa nie była łatwa – mimo, że gładko wygraliśmy pierwszy mecz z Rosją, w kolejnym przegraliśmy z Argentyną. W tamtym spotkaniu trochę zignorowaliśmy przeciwnika. Kiedy gramy mecze z Polską czy z Rosją spodziewamy się zaciętej walki, natomiast w przypadku Argentyny, trochę źle przygotowaliśmy się mentalnie do meczu – przyznał Kevin Le Roux.
Mierzący 209 cm środkowy, nie krył też swojego podziwu i sympatii dla polskich kibiców, którzy wiernie wspierali podopiecznych Stephana Antigi - Bardzo lubimy biało-czerwoną publiczność, dlatego gramy tak, żeby wrócić do Polski na Final Six. Atmosfera tutaj jest naprawdę niesamowita a fani wspaniale dopingują występujące drużyny.
W przyszłym sezonie Francuz będzie reprezentował barwy DHL Modeny, do której przeszedł z Halkbanku Ankary, gdzie występował razem z Michałem Kubiakiem. - Zdecydowałem się na DHL Modenę ponieważ namówił mnie na to Earvin Ngapeth. Oczywiście nie jest on jedynym powodem mojego transferu. Chcę w przyszłym sezonie grać w silnym zespole, który będzie zwyciężać. Taka właśnie jest Modena, która w tym roku zdobyła mistrzostwo Włoch. Nie chciałem grać dłużej w Turcji, dlatego zdecydowałem się wrócić do Italii i tam kontynuować karierę – zakończył francuski środkowy.
Powrót do listy