Kevin Tillie: to nie jest maksimum naszych możliwości
ZAKSA Kędzierzyn Koźle aktualny lider tabeli PlusLigi pewnie wywalczyła awans do półfinału Pucharu Polski pokonując drużynę Jastrzębskiego Węgla 3:0. W sobotę kędzierzynianie o miejsce w finale powalczą z LOTOSEM Treflem Gdańsk. Początek meczu o godzinie 14.45. - Naszym celem jest zdobycie Pucharu Polski – zapewnia Kevin Tillie, przyjmujący drużyny z Opolszczyzny.
PLUSLIGA.PL: Gratuluję zwycięstwa 3:0 w ćwierćfinale Pucharu Polski. Chyba zgodzi się pan ze mną, że był to mecz, który przebiegał zgodnie z przyjętymi przez was założeniami?
KEVIN TILLIE: W piątek od początku graliśmy bardzo dobrze. Udało się nam świetnie zacząć spotkanie i utrzymać ten rytm do samego końca. Staraliśmy się kontrolować wynik i przebieg gry. Cieszę się, że cały czas utrzymywaliśmy bezpieczną przewagę, bowiem to była bardzo ważna kwestia.
Jeśli szukalibyśmy głównego elementu, który przyczynił się do waszego sukcesu, to co pana zdaniem przeważyło szalę zwycięstwa?
KEVIN TILLIE: Graliśmy dobrze w większości elementów. Wydaję mi się, że szczególnie ważna była zagrywka, ten element dał nam sporo punktów. Popełnialiśmy też mało błędów własnych. Wywarliśmy presję na przeciwniku i to zaprocentowało. Udawało się nam też dobrze ustawiać blok, co mocno utrudniało grę rywalom na siatce.
W nieco ponad siedemdziesiąt minut pokonaliście zespół, który zajmuje aktualnie piąte miejsce w PlusLidze. Widać było, że wasza gra jest dobrze poukładana i świetnie rozumiecie się na boisku. Czy stać was na jeszcze lepszą grę?
KEVIN TILLIE: Myślę, że zawsze jesteśmy w stanie zagrać lepiej. Oczywiście cieszymy się z obecnej formy, ale to nie jest maksimum naszych możliwości. Zawsze są elementy, które można poprawić, na przykład nasze przyjęcie. Osobiście nie jestem zadowolony z tego, co pokazałem w piątek. Wiem, że stać mnie na lepszą grę w tym elemencie. Dodatkowo musimy zwrócić uwagę na pewne przestoje, które nam się przytrafiają. W piątek nasi rywale dwukrotnie to wykorzystali i zdobyli kilka punktów z rzędu. W sobotę nie mogą nam się zdarzać takie sytuacje, jeśli chcemy myśleć o zwycięstwie.
Dla wielu komentatorów drużyna ZAKSY jest główny faworytem turnieju finałowego Pucharu Polski. Czy to wpływa na waszą postawę? Czujecie mobilizacje, czy może raczej presje wyniku?
KEVIN TILLIE: Wiadomo, że zawsze gra się trudniej jeśli jest się faworytem. Oczywiście zrobimy wszystko, aby udowodnić, że przed turniejowe zapowiedzi nie były przypadkiem. Na pewno będzie to trudne zadanie, bowiem turniej finałowy Pucharu Polski jest dość specyficzny. Zwycięzca musi zagrać trzy bardzo dobre mecze w trzy dni. Mamy jednak w swoich szeregach wielu kadrowiczów, którzy przyzwyczajeni są do takiego rytmu gry i możemy to wykorzystać. Zrobimy wszystko, aby dotrzeć do finału i go wygrać. Naszym celem jest zdobycie Pucharu Polski.