Kielczanie na drodze Łuczniczki
Po zwycięstwie nad BBTS-em Bielsko-Biała, przed siatkarzami Łuczniczki Bydgoszcz kolejne spotkanie. W sobotę w Kielcach zmierzą się z Effectorem i powalczą o pełną pulę punktów.
Środowy mecz okazał się szczęśliwy dla podopiecznych trenera Piotra Makowskiego, którzy mogli odetchnąć z ulgą, po pierwszym zwycięstwie w tym sezonie. – Każdy bardzo czekał i liczył na wygraną, po której wszystkim spadł kamień z serca. Po tym triumfie mam nadzieję, że odblokowaliśmy się i będziemy dalej kroczyć zwycięską drogą – skomentował Bartosz Filipiak. Nasz atakujący okazał się liderem drużyny, zdobywając 19 punktów. Bydgoszczanie zagrali znacznie lepiej niż w poprzednich spotkaniach, zmniejszając liczbę błędów i pewniej grając w ataku. - W naszym przypadku wynik był dużo ważniejszy od stylu. (...) Trzy punkty dostajemy, poprawiamy nastroje i pełni optymizmu jedziemy do Kielc - powiedział środkowy, Mateusz Sacharewicz.
W sobotę rywalem Łuczniczki będzie zespół z Kielc. Effector rozegrał dotychczas cztery spotkania i na swoim koncie ma dwa zwycięstwa. W ostatniej kolejce, kielczanie w katowickim Spodku pewnie pokonali miejscowy GKS, nie tracąc nawet seta. Kolejny raz mocnym punktem Effectora okazał się atakujący Leo Andrić. Dzielnie wspierał go doświadczony Maciej Pawliński, wybrany MVP spotkania. Wcześniej kielczanie pokonali Cerrad Czarnych Radom, triumfując w tie-breaku.
Zwycięzcę sobotniego spotkania poznamy wieczorem. Pewne jest, że oba zespoły będą chciały utrzymać dobrą passę i wywalczyć kolejne punkty w tym sezonie. - Mamy nadzieję, że w Kielcach zdobędziemy kolejne trzy punkty. Nie mówimy hop, bo Kielce nie są łatwym przeciwnikiem, co pokazują w tym sezonie. Nie można ich lekceważyć, tak samo nas – powiedział libero, Mateusz Czunkiewicz.
Effector Kielce – Łuczniczka Bydgoszcz
Termin: 29.10.2016, godz. 17:00
Miejsce: Hala Legionów, Kielce