Klemen Čebulj: PlusLiga rośnie w siłę
Przez wiele lat w Asseco Resovii przewinęło się sporo obcokrajowców z różnych krajów. Klemen Čebulj jest jednak pierwszym Słoweńcem w historii klubu z Rzeszowa. 28-letni zawodnik przez większość swojej dotychczasowej kariery grał we Włoszech, ostatnio w ekipie Itas Trentino.
- Analizowałem wyniki Asseco Resovii w ostatnich latach. Wiem, że jest to klub z niesamowitą historią i dużymi osiągnięciami. Owszem, Resovia nie miała ostatnio dobrej passy, zwłaszcza w dwóch poprzednich sezonach, ale takie zniżki formy przytrafiają się także wielkim klubom – mówi w rozmowie z dziennikiem Super Nowości, Klemen Čebulj, nowy przyjmujący Asseco Resovii. - To jest nieuniknione w sporcie. Ja osobiście mam wielką motywację, żeby grać dla tego klubu i pomóc mu w tym, żeby wrócił na właściwe tory. Resovia zasługuje na grę o najwyższe cele. W moim przypadku nie było właściwie rozmów i rozważań na temat pozostania w Trentino. Oferta, jaką otrzymałem z Asseco Resovii, pojawiła się bardzo wcześnie i od razu mocno mnie zainteresowała. Spodobał mi się pomysł na tą drużynę i plany włodarzy klubu. Skoro propozycja z Rzeszowa była ciekawa i konkretna, to nie traciłem czasu na rozmowy negocjacyjne z innymi klubami. Moja decyzja o zaakceptowaniu oferty Asseco Resovii była szybka – mówi Klemen Čebulj, który w klubie z Rzeszowa spotka trenera Alberto Giulianiego, z którym ma okazję pracować w reprezentacji Słowenii. - Alberto Giuliani jest znakomitym fachowcem i znamy się bardzo dobrze ze współpracy w reprezentacji Słowenii. Cenię go bardzo zarówno jako osobę, jak i trenera, który poprowadził nas przecież do finału ostatnich mistrzostw Europy. W momencie kiedy zdecydowałem się na grę w Asseco Resovii Alberto był w kręgu zainteresowań klubu i pojawiły się informacje, że może poprowadzić zespół. Tym bardziej ucieszyłem się, że również związał się z klubem z Rzeszowa i że będziemy mogli ze sobą współpracować także w sezonie ligowym – stwierdza Klemen Čebulj. Słoweniec nie ukrywa, że wiele dobrego o PlusLidze słyszał do swoich rodaków grających w Polsce. - Poziom polskich rozgrywek jest wysoki i reprezentanci PlusLigi niejeden raz potrafili się mocno postawić chociażby włoskim potentatom w rozgrywkach europejskich. Jako były zawodnik Cucine Lube pamiętam ciężkie starcia chociażby ze Skrą Bełchatów. Miałem też okazję mierzyć się kilka razy przeciwko Asseco Resovii. Na przestrzeni ostatnich kilku lat dało się zauważyć wiele zmian w PlusLidze, w tym także wiele ciekawych transferów, które wpłynęły niewątpliwie na podwyższenie poziomu rozgrywek. Koledzy z reprezentacji Słowenii również wspominali mi o tym, że PlusLiga rośnie w siłę i że poziom rozgrywek jest naprawdę wysoki, co jest dla mnie istotne – mówi nowy przyjmujący zespołu z Rzeszowa.
Powrót do listy