Klemen Cebulj: w Kędzierzynie-Koźlu nie jesteśmy bez szans
PLUSLIGA: Wygrywając z Cuprum Lubin za trzy punkty przerwaliście tendencję z ostatnich tygodni, która wskazywała, że na wyjazdach gracie lepiej i skuteczniej niż we własnej hali.
KLEMEN CEBULJ (słoweński przyjmujący Asseco Resovii): Trochę tego czasu minęło odkąd wygraliśmy ostatnim razem u siebie, ale też częściej rozgrywaliśmy mecze wyjazdowe. To był dla nas bardzo ważny mecz. Zależało nam na tym, żeby go wygrać i przystąpić w pozytywnym nastroju do rywalizacji z ZAKSĄ w ćwierćfinale Pucharu Polski.
- Jedynie w drugim secie nie potrafiliście wykorzystać w końcówce dużej szansy na odwrócenie losów tej partii na swoją korzyść. Poza tym, oprócz kilku zrywów rywali, kontrolowaliście to spotkanie i byliście lepsi w każdym elemencie.
- Szkoda tej straconej szansy w drugim secie, ale najważniejsze jest to, że w kolejnych partiach nie przestaliśmy grać, tylko wręcz przeciwnie, postawiliśmy rywalom wyższe warunki. Dla nas jest ważne, żeby kontynuować dobrą grę, przycisnąć przeciwnika w odpowiednim momencie i dać z siebie wszystko na boisku. Możemy się oczywiście cieszyć z tego zwycięstwa, ale nie popadamy w żaden hurraoptymizm. Myślami jesteśmy już przy następnym spotkaniu, które będzie dla nas dużym wyzwaniem.
- Już raz pokazaliście, że potraficie przełamać nawet wielką i niepokonaną wcześniej ZAKSĘ. Jak to zrobić, żeby powtórzyć tak dobry występ także w Pucharze Polski, gdzie stawką będzie awans lub odpadnięcie z dalszej rywalizacji o Puchar.
- Trzeba pozytywnie podejść do tego spotkania. Nie myśleć o dotychczasowych dokonaniach rywali czy o stawce meczu i presji, ale skupić się na każdej kolejce piłce, żeby grać swoją siatkówkę. Na pewno na rywalach będzie ciążyła większa presja niż na nas. To nie znaczy jednak, że przystąpimy do tego spotkania na dużym luzie. Nie można sobie pozwolić na żadne rozluźnienie czy dekoncentrację, tylko trzeba dać z siebie maksimum na boisku i cieszyć się siatkówką.
- Kluczowa w tym spotkaniu będzie wasza dyspozycja na zagrywce, bo serwis potrafi być waszym dużym atutem.
- Na pewno zagrywka będzie bardzo ważna, ale nie tylko. Wszystkie elementy gry muszą u nas dobrze funkcjonować i przede wszystkim powinniśmy być od początku bardzo agresywni grając najlepiej jak potrafimy w systemie blok-obrona. Bardzo ważne będzie odpowiednie przygotowanie do tego meczu i realizowanie założeń taktycznych.
- Jak ocenia pan szanse Asseco Resovii w tym spotkaniu?
- Jak zawsze, jestem pozytywnie nastawiony i wierzę w swój zespół. ZAKSA to na pewno świetna i bardzo mocna drużyna, ale to nie jest to, że nie da się z nimi wygrać. Ich dużym atutem jest bardzo dobre zgranie i rozumienie się na boisku. My jednak też mamy już za sobą dużą część sezonu. Zdołaliśmy się lepiej poznać, więc na pewno nie jesteśmy bez szans.
- Po tej niespodziewanej porażce w Kędzierzynie ZAKSA dała wam jednak srogą lekcję siatkówki w rewanżu na Podpromiu.
- Wtedy to oni zagrywali dużo lepiej. Byli świetnie dysponowani w ataku i przede wszystkim mieli bardzo dobre przyjęcie, co ułatwiało im skuteczną grę w ataku. Jeśli rywal cały czas ma znakomite wręcz przyjęcie, to ciężko jest znaleźć na to jakąś odpowiedź. Musimy się postarać, żeby w Kędzierzynie dysponować jak najlepszym przyjęciem, żeby ułatwić grę naszemu rozgrywającemu.
- Ostatnie zwycięskie spotkania, chociażby te w Warszawie i Zawierciu, wskazują, że jesteście na fali wnoszącej i gracie obecnie na równiejszym poziomie niż wcześniej.
- To prawda. Poza tym te podróże, podczas których spędziliśmy ze sobą dużo czasu, jeszcze bardziej nas scaliły. Zbudowaliśmy jeszcze lepszą atmosferę wewnątrz drużyny. Do tego doszły cenne wyjazdowe zwycięstwa, które oczywiście sprzyjają budowaniu pozytywnego klimatu, więc z optymizmem patrzymy w przyszłość.
Powrót do listy